Nowy gracz na rynku paliw. Szykuje się konkurencja dla Orlenu?
Na polski rynek paliw wkroczył nowy gracz. Wszyscy już go jednak dobrze znają. Trzeba przyznać, że to zaskakujący krok ze strony spółki. Nowym sprzedawcą paliw ma być… Dino.
Marka Dino wciąż rośnie
Wygląda na to, że Dino nie zamierza przestać zaskakiwać swoich klientów. Sieć dobrze znanych marketów urosła już niemal do 2,5 tysiąca sklepów i się nie zatrzymuje. Właśnie rozpoczęła się rekrutacja kolejnych pracowników, co zwiastuje dalszy rozwój.
Branża handlu spożywczego najwyraźniej nie wystarcza już jednak Tomaszowi Biernackiemu, założycielowi spółki. Kolejnym krokiem ma być podbicie rynku paliw.
Nowa sieć stacji: Dino Oil
Sieć sklepów Dino działa już od 1999 roku. W tym czasie stała się jednym z liderów na polskim rynku detalicznym. Teraz jednak marka nie zajmuje się już wyłącznie sprzedażą artykułów spożywczych i innych produktów, które spodziewamy się zobaczyć w supermarkecie czy dyskoncie.
W ubiegłym roku firma rozwinęła się o spółkę paliwową. Dino Oil uzyskało już uzyskało koncesję ”na obrót paliwami ciekłymi na zasadzie pośrednictwa w sprzedaży przy wykorzystaniu kart paliwowych Orlen na stacji paliw w miejscowości Łobez w woj. zachodniopomorskim, gdzie mieści się magazyn firmy”, wyjaśnia serwis DlaHandlu.pl
Dino ma już prawie 200 stacji benzynowych
Mimo że dla przeciętnego konsumenta Dino Oil to nowość, spółka działała w tej branży już wcześniej. Działania firmy ograniczały się jednak do konkretnej grupy: dostawców marki Dino. Obecnie Dino Oil ma raczej kojarzyć się z tradycyjnymi już stacjami benzynowymi, a także barami. Do czerwca 2023 roku firma miała już 173 stacje — mniej niż Intermarche, jednak to wciąż imponujący początek nowej kariery. Na podobny pomysł w ostatnim czasie wpadła zresztą również Żabka.
źródło: o2.pl
