Ostrzeżenie dla kierowców. Kary są bardzo wysokie
Wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy z tego, na jak wielkie problemy naraża się, jeżdżąc bez ubezpieczenia OC. Chodzi nie tylko o wysokie kary finansowe. W Polsce bez polisy jeździ aż 300 tysięcy samochodów.
W tej sytuacji stracisz ubezpieczenie
Jak wyjaśnia Agnieszka Durska w rozmowie z TVN Turbo, wielu kierowców traci ubezpieczenie OC z powodu opłat w ratach. W takim przypadku niezapłacenie nawet jednej raty skutkuje nieprzedłużeniem polisy. Z podobnym problemem mierzyć będą się kierowcy świeżo zakupionych, używanych samochodów. W takiej sytuacji trzeba pamiętać, by wykupić ubezpieczenie ”na siebie”, ponieważ poprzednie również nie zostanie automatycznie przedłużona.
W efekcie m.in. tych zasad, o których wielu zdaje się nie pamiętać, bez polisy odpowiedzialności cywilnej na 27,7 miliona Polaków jeździ aż 300 tysięcy.
Nawet 13 tysięcy złotych kary
Mimo że za brak OC nie dostaniemy mandatu od policji, wciąż będziemy musieli zapłacić karę — i to wysoką. W przypadku kierowcy motocykla, zależnie od długości okresu, w którym brakowało polisy, wyniesie ona od 280 do 1410 zł. To najniższe sumy, na jakie mogą liczyć kierowcy w ogóle.
Wyższą karę zapłacą już właściciele samochodów osobowych. W ich przypadku będzie to od 1700 zł za 1-3 dni bez ubezpieczenia aż do 8480 zł za 14 dni lub więcej.
Z najwyższymi opłatami muszą się liczyć kierowcy ciężarówek — ci zapłacą od 2550 zł do nawet 12730 zł. A od 1 lipca, kiedy wzrośnie płaca minimalna, wszystkie te kary pójdą w górę! To jednak wciąż nie największy problem tych, którzy prowadzą bez ubezpieczenia.
Co się stanie, jeśli spowodujesz wypadek bez OC?
W sytuacji spowodowania wypadku samochodem bez ważnego ubezpieczenia, problem robi się jeszcze większy. Wówczas kierowca będzie musiał bowiem pokryć wszystkie koszty naprawy z własnej kieszeni. Na chwilę obecną właściciele aut, którzy znaleźli się w takiej sytuacji, są winni poszkodowanym 300 milionów złotych. Kierowcy powinni również pamiętać o zakazie dalszej jazdy i notatce, która trafi do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
źródło: tvn24.pl