Paweł Tanajno: wyższe pensje zamiast 500 plus. Program wyborczy kandydata znanego z Hawajskiej+
Wybory prezydenckie 2020 – kim jest Paweł Tanajno?
45-letni Paweł Tanajno od blisko 20 lat próbuje swoich sił w polityce, ale jak dotąd o wiele bardziej skutecznie realizował się jako przedsiębiorca i specjalista od marketingu internetowego. Zaczynał w Platformie Obywatelskiej, później działał w Ruchu Palikota, a pięć lat temu usiłował wypromować Demokrację Bezpośrednią startując z jej poparciem w wyborach prezydenckich 2015. Zakończyło się fatalnie. Ostatnie miejsce i niespełna 0,2 proc. poparcie (niecałe 30 tys. głosów). Lepsi okazali się tacy politycy jak m.in. Marian Kowalski, Jacek Wilk czy Grzegorz Braun. Nie zraziło go to do polityki i do startu w kolejnych wyborach. W 2018 roku walczył o prezydenturę Warszawy zajmując ostatecznie 11 miejsce (na 14 kandydatów) z poparciem 0,42 proc.
To właśnie w kampanii przed wyborami prezydenckimi w stolicy zasłynął postulatem Hawajska+. Założeniem pomysłu było rozwożenie pizzy mieszkańcom Warszawy przez urzędników stołecznego ratusza. Paweł Tanajno przekonywał, że byłoby to bardziej pożyteczne zajęcie niż praca w urzędzie. Później tłumaczył, że Hawajska + to tylko hasło, a w rzeczywistości chodziło o pokazanie problemu nadmiaru urzędników w warszawskim ratuszu. Ale nie z walką o odchudzenie administracji a właśnie z pizzą zaczął się kojarzyć Tanajno, przez co musiał mierzyć się z łatką niepoważnego i egzotycznego kandydata.
Paweł Tanajno – program wyborczy
Startując w wyborach prezydenckich 2020 Paweł Tanajno wyraźnie próbuje zmienić wizerunek. W obliczu trudnej sytuacji wywołanej koronawirusem, próbuje przedstawiać się jako głos wkurzonych przedsiębiorców. Stanął nawet na czele czerwcowego strajku przedsiębiorców i powołał inicjatywę polityczną o tej samej nazwie. Swój program wyborczy dzieli na trzy hasła: wolność dla obywateli, przedsiębiorczość i suwerenność. Kandydat na prezydenta zapowiada walkę z biurokracją, a także niższe koszty dla pracodawców i wyższe pensje dla pracowników.
Paweł Tanajno jako jeden z nielicznych kandydatów na prezydenta kwestionuje programy społeczne obecnej ekipy. W jego ocenie zamiast 500 plus, należy skupić się na tym, by Polacy zarabiali więcej. Kandydat na prezydenta – cytowany przez Radio Zet – proponuje, by pracodawcy wypłacali pracownikom pensje brutto „na rękę”, co oznaczałoby wzrost zarobków średnio o 30 proc. W programie wyborczym Pawła Tanajno znalazły się również takie postulaty jak m.in. niższe podatki, a także zwoływanie referendów w ważnych sprawach dla obywateli.
Sondaże pokazują, że Paweł Tanajno nie ma co liczyć na uzyskanie wyniku znacząco odbiegającego od tego sprzed pięciu lat. Kandydat nie sprawia jednak wrażenia, by miało go to zniechęcić do dalszego udziału w polityce. Zawsze może przywołać przykład Janusza Korwina-Mikke, który w wyborach prezydenckich startował sześciokrotnie, choć nigdy nie uzyskał poparcia powyżej 3 proc.