PGE Paliwa i Węglokoks zrealizowały w 80 procentach plan importu węgla na 2022 rok
PGE Paliwa i Węglokoks już w 80 procentach zrealizowały plan dotyczący tegorocznego importu węgla, zapewniła we wtorek minister Klimatu i Środowiska Anna Moskwa. Do Polski w tym roku ma trafić 5 mln ton węgla z importu.
Import węgla przez PGE Paliwa i Węglokoks
PGE Paliwa i Węglokoks już w 80 proc. wykonały decyzję premiera dotyczącą tegorocznego importu węgla. Do Polski trafi 5 mln ton gotowego do spalania węgla - zapewniła Minister Klimatu i Środowiska Anna Moskwa w radiowej Trójce.
Minister zaznaczyła również, że polskie kopalnie zwiększyły wydobycie węgla na tyle, na ile to było możliwe.
Dodała także, że obecnie spółki podpisują ze składamy umowy na kwotę 2-2,1 tys. zł netto, a następnie importowany węgiel trafia na składy. Węgiel pochodzi z Kolumbii, Australii, Indonezji i z RPA. Minister zaznaczyła, że jest on droższy, ale dobrej jakości.
Premier Mateusz Morawiecki wydał decyzję zobowiązującą PGE Paliwa i Węglokoks do kupienia i sprowadzenia łącznie 4,5 mln ton węgla dla gospodarstw domowych.
– Jesteśmy na dobrej, mogę nawet powiedzieć: bardzo dobrej drodze, żeby było tego węgla wystarczająco dużo nie tylko do końca tego roku. Moja pierwotna decyzja wskazywała spółkom energetycznym na zakup do końca października; teraz przedłużyłem ją do końca sezonu grzewczego po to, żeby – tak jak powiedziałem kilkanaście dni temu w Sejmie – węgla ściągać nawet na zapas, on się nie zmarnuje. Wolę, żeby było go za dużo niż za mało – mówił w sierpniu szef rządu.
Należy mówić wprost, że będzie problem z ogrzewaniem
Z mniejszym optymizmem na sprawę patrzy lider śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz. Podczas środowej rozmowy na antenie katowickiego Radia Em przyznał, że sprowadzany węgiel w większości nie nadaje się do wykorzystania w gospodarstwach domowych.
"Należy mówić ludziom otwarcie i wprost, że w tym roku będzie problem z ogrzewaniem dla tych wszystkich, którzy korzystają — szczególnie w indywidualnym ogrzewaniu — z węgla, bo tego węgla zabraknie; nawet mimo tych milionów ton, które gdzieś tam do Polski płyną", powiedział związkowiec, cytowany przez Business Insidera.