Psy też mogą dostać emeryturę. To nie żart, jest propozycja związków zawodowych
Problem niewystarczającej pomocy dla psów, które pracowałe całe swoje życie w policji czy też innych służbach ratowniczych i nie mają zapewnionej pomocy po odejściu od służby jest zgłaszany już od dawna przez związki zawodowe. W służbach mundurowych służby około 1500 psów, z czego najwięcej w policji, bo 900. Psy pomagają najczęściej przy wyszukiwaniu zwłok, lokalizacji śladów zapachowych, wyszukiwaniem narkotyków na granicach, materiałów wybuchowych na lotniskach i zabezpieczaniu imprez masowych.
Psy z reguły pełnią funkcję przed 8 do 9 lat. Gdy pies już odchodzi do cywila po latach wyepłnionej służby, nie ma żadnego systemu pomocy. Opiekę nad takimi psami przejmuje z reguły jego opiekun z czasów pracy. Problem polega na tym, że zapewnienie opieki psu, albo nawet czasem kilku psom, to dość spory koszt, a dofinansowania nie ma. Jak mówi jeden z psich opiekunów cytowany przez Onet, miesięczne utrzymanie psa to ok 200 - 300 zł. Do tego dołożyć należy wizyty weterynajryjne, bo psy które służyły w policji często mają na starość powikłania zdrowotne z powodu ciężkiej pracy.
Psia emerytura - w Straży Pożarnej najlepiej
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przynaje bez zbędnego tłumaczenia, że brakuje odpwoiednich rozwiązań, które regulowałyby kwestię zapewnienia godziwego bytu służącym psom. Jedyne regulacje istnieją w Straży Pożarnej, gdzie opiekun psa po udokumentowaniu wydatków na weterynarza czy też jedzenie dla psa może starać się o zwrot części poniesionych kosztów. Takie rozwiązania nie istnieją jednak w innych służbach mundurowych.
Stąd propozycja związków zawodowych, aby psy dostawały świadczenie emerytalne, które wystarczyłoby na opiekę weterynaryjną i posiłki.