Jeden z największych banków w Polsce podjął trudną decyzję. Oszczędzanie, jakie znamy odchodzi do lamusa

PKO BP wycofuje lokaty

Lokaty bankowe przez lata były jednym z najpopularniejszych sposobów oszczędzania przez Polaków. Choć od dobrych kilku lat ze świecą trzeba było szukać ofert z atrakcyjnym oprocentowaniem, to mimo wszystko opłacało się pozostawiać swoje oszczędności w bankach. Raz, że niewielkie, bo niewielkie, ale oprocentowanie owych lokat było, dwa, że pozostawienie swoich środków w banku a nie w portfelu, w oczywisty sposób sprawiało, że nie mieliśmy możliwości ich wydawania. Nadszedł jednak czas, gdy - jak już niejednokrotnie pisaliśmy - lokaty okazały się kompletnie nieopłacalne, co dało do myślenia bankom, w tym PKO BP, które zdecydowało się na dosyć drastyczny krok.

Ten czas to oczywiście wiosna ubiegłego roku. Gdy w Polsce szalała pierwsza fala pandemii koronawirusa, Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się na rekordową obniżkę stóp procentowanych. Z jednej strony była to dobra wiadomość dla kredytobiorców, gdyż obniżenie stóp wiązało się z obniżką rat. Z drugiej jednak strony powodów do radości nie miały osoby oszczędzające na lokatach w bankach, bo ich oprocentowanie spadło w tak znaczący sposób.

Z przywołanych przez serwis direct.money.pl danych wynika, że obecne oprocentowanie lokat w bankach mieści się w przedziale...od 0,01 do 0,1 proc., co w praktyce oznacza, że zyski są niemal żadne, więc zainteresowanie lokatami w ostatnim czasie spadło.

O ile jednak zamykanie przez Polaków lokat nie jest większym zaskoczeniem, to niespodzianką może być decyzja jednego z największych polskich banków o wycofaniu lokat ze swojej oferty. Taką właśnie decyzje podjął PKO BP. Usunięcie lokat jak podaje portal dotyczy wszystkich kanałów sprzedaży: bankowości internetowej, aplikacji IKO, a także bezpośrednich zleceń w oddziale. Dostęp do większości nowych lokat utracą zarówno klienci PKO BP, jak i Inteligo. Klientów, którzy założyli lokaty w 2020 roku uspokajamy, że będą one utrzymywane zgodnie z pierwotnymi warunkami, aż do ich wygaśnięcia.

- Zawieszamy oferowanie lokat terminowych na 1, 6 i 12 miesięcy, we wszystkich kanałach sprzedaży - w ofercie dostępna będzie wyłącznie lokata na 3 miesiące – informuje w komunikacie cytowanym przez Money.pl PKO BP.

Wspomniana w komunikacie lokata na trzy miesiące, to jedyny wyjątek od nowych zasad wprowadzonych przez bank.  Zgodnie z ofertą minimalna wpłata na lokatę to 1000 zł. Co istotne klient może otworzyć dowolną liczbę lokat i odnawiać je na kolejne okresy (kapitalizacja następuje co trzy miesiące). Trudno się jednak spodziewać, by owy wyjątek wywołał szczególne zainteresowanie klientów, gdyż oprocentowanie lokaty to zaledwie 0,01 proc. w skali roku. Z wyliczeń Money.pl wynika, że jeśli ktoś włoży na trzy miesiące 1 tys. zł, to po trzech miesiącach zarobi na tym...2,5 grosza, a po odjęciu tzw. podatku Belki, będą to już tylko 2 grosze.

W PKO BP funkcjonować nadal będą również konta oszczędnościowe, ale i tu na zarobek nie ma co liczyć, gdyż oprocentowanie wynosi od 0 do 0,5 proc.

Cytowana przez Money.pl Anna Serafin, ekspert Totalmoney.pl zwraca uwagę, że w ostatnich miesiącach widoczne są spore zmiany na rynku lokat.

- Banki proponują teraz mniej takich produktów depozytowych i wraz z kolejnymi obniżkami stóp procentowych przez RPP decydowały się na cięcie oprocentowania. Cokolwiek można już teraz zarobić tylko na krótkoterminowych produktach na 3-6 miesięcy, ale zazwyczaj specjalna oferta dotyczy tylko nowych klientów banku albo gdy lokata jest zakładana na nowe środki – tłumaczy Serafin.

PKO BP zainspiruje inne banki?

Ekspertka podkreśla, że PKO BP już od dłuższego czasu nie stawiał na lokaty, dlatego depozytowa oferta banku była dość wąska. Według Serafin decyzja PKO BP o wycofaniu lokat to wynik już dawno przyjętego modelu biznesowego, który pandemia tylko przyspieszyła.

Zdaniem ekspertki za prawdopodobny scenariusz należy uznać ten, w którym śladem PKO BP pójdą inne banki, choć nie można wykluczyć, że placówki zdecydują się ostatecznie na ograniczenie oferty i skupienie się na krótkoterminowych depozytach aniżeli ich zupełnym wycofaniem.