Płaca minimalna do zamrożenia, rezygnacja z czternastek. Władza naprędce szuka pieniędzy
Płaca minimalna do zamrożenia
Płaca minimalna wzrosła od 1 stycznia 2020 r. do 2600 zł. Kolejne podwyżki były zapowiadane na przyszły rok, ale na ten moment nie wiadomo czy wysokość najniższej pensji zostanie podniesiona, ponieważ rząd musi rozsądnie rozporządzać wydatkami. Wobec pandemii wynagrodzenia obywateli schodzą zatem na drugi plan.
W tym tygodniu ma się odbyć głosowanie nad rządowym pakietem działań społeczno-gospodarczych. Program tarczy antykryzysowej, warty ok. 212 mld zł, jest cały czas aktualizowany. Pieniądze mają pochodzić z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń – jednak na jego koncie widnieje zaledwie 750 mln zł.
Jeszcze dwa lata temu fundusz był szacowany na 4 mld zł, ale rząd postanowił wydać te pieniądze na zasiłki i świadczenia przedemerytalne, mimo że środki z FGŚ powinny służyć tylko firmom zmagającym się z kryzysem.
Poszukiwania środków na walkę z pandemią trwają
Wobec braków w FGŚ trzeba znaleźć nowe źródło finansowania tarczy antykryzysowej. Gazeta Wyborcza dotarła do informacji, zgodnie z którymi program miałby być pokryty ze środków Funduszu Rezerwy Demograficznej. Oficjalnie jest to zbiór oszczędności na tzw. „trudne czasy”, ale nowe pomysły partii rządzącej wymagają korzystania z tych pieniędzy. To właśnie z tego funduszu mają pochodzić pieniądze na trzynaste emerytury.
Obecnie są tam ulokowane 42 mld zł. Wypłata dodatkowego świadczenia dla seniorów spowoduje zmniejszenie środków dostępnych w funduszu o 10 mld zł.
Niespełnione obietnice?
Pozostałe 32 mld zł mogą być nadal niewystarczające. Dlatego też politycy PiS rozważają program oszczędnościowy, który miałby polegać na zamrożeniu płac w budżetówce od przyszłego roku i wycofaniu się z zapowiadanej podwyżki płacy minimalnej.
Wcześniej prezes PiS Jarosław Kaczyński informował, że najniższe krajowe wynagrodzenie będzie wynosiło od 2021 r. 3 tys. zł brutto, a od 2024 r. – 4 tys. brutto. Teraz ekipa rządząca powoli wycofuje się z tych obietnic.
W PiS panuje dwugłos w tej sprawie. Część polityków twierdzi, że podwyżka będzie, ale nieznaczna. Pozostali stoją na stanowisku, że najniższa pensja pozostanie na takim samym poziomie jak w tym roku.
Podwyżka pensji nie, ale wypłata trzynastek - tak
Politycy z PiS dementują doniesienia na temat wstrzymania wypłat dodatkowych emerytur zarówno w tym, jak i w przyszłym roku.
Wiceminister pracy, rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed oznajmił, że „seniorzy otrzymają 1200 zł brutto trzynastej emerytury już w kwietniu, a czternasta pensja zostanie wypłacona na jesieni 2021 r.”.
Nawet mimo ciężkiej sytuacji finansowej w związku z pandemią rząd nie przewiduje opóźnień w wypłacie świadczeń dla osób starszych.
Jednak Gazeta Wyborcza podaje, że w rządzie brakuje jednomyślności w sprawie czternastej emerytury. Pewne jest natomiast wypłacenie tegorocznego świadczenia dla seniorów.