Podatek od deszczu 2021. Projekt rozszerzający daninę stoi w miejscu
Z tego artykułu dowiesz się:
Czym jest podatek od deszczu
Kto na nim najwięcej straci
Kiedy rozwiązanie to może wejść w życie
Czym jest podatek od deszczu?
Ostatnio po raz pierwszy od dłuższego czasu zmagaliśmy się z ryzykiem zagrożenia powodziowego, podczas gdy pół roku wcześniej towarzyszył nam diametralnie inny problem, problem suszy. To wtedy właśnie głośno było o pomyśle wprowadzenia, a ściślej rozszerzenia tzw. podatku od deszczu, mającego zapobiegać negatywnym skutkom suszy. Autorem koncepcji było ówczesne Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.
Piszemy o rozszerzeniu podatku od deszczu, gdyż dotychczas opłatę w tym zakresie musieli przekazywać właściciele nieruchomości o powierzchni większej niż 3500 mkw., którzy zabudowali powyżej 70 proc. terenu. Tymczasem zgodnie z nowymi zasadami płatność dotyczyć będzie również posiadaczy działek o powierzchni co najmniej 600 mkw., zabudowanych w 50 proc. Z wyliczeń Gazety Wrocławskiej wynikało, że podatek obejmie ponad dwudzieścia razy więcej gospodarstw niż obecnie.
Z rządowych wyliczeń wynikało natomiast, że gospodarstwa domowe muszą liczyć się z wydatkiem na poziomie średnio 1350 zł rocznie. Najwięcej zapłacą właściciele, którzy nie posiadają żadnych urządzeń służących do gromadzenia wody (1,50 zł za 1 mkw. w skali roku). By zmniejszyć wysokość daniny do 45 groszy za metr kwadratowy, trzeba zainstalować prosty zbiornik na deszczówkę.
Rozszerzenie podatku od deszczu przełoży się na wpływy rzędu 180 mln zł, z czego większość, bo 135 mln zł trafi do Wód Polskich.
Jak już informowaliśmy, prace nad opisywanymi rozwiązaniami przeciągają się. A wiedzy na temat tego, jaki jest konkretny etap owych prac nie ma ich przyszły beneficjent.
- To są sprawy legislacyjne, które są poza Wodami Polskimi – powiedział w rozmowie z Money.pl Krzysztof Woś, zastępca prezesa Wód Polskich ds. ochrony przed powodzią i suszą.
Kiedy podatek od deszczu może wejść w życie?
Wiceprezes Wód Polskich nie potrafił odpowiedzieć, czy rozszerzony podatek od deszczu wejdzie w życie w tym czy w przyszłym roku, zaznaczając, że zależeć to będzie od Sejmu. Woś podkreślił natomiast, że należy edukować społeczeństwo i informować, jak ważna w dzisiejszych czasach jest retencja.
- Nasz bilans wodny wygląda bardzo nieciekawie - stwierdził zastępca prezesa Wód Polskich.
Kiedy rozszerzony podatek od deszczu wejdzie w życie? Na to pytanie nie ma dziś odpowiedzi. Wiadomo natomiast, że własne działania w tym zakresie planują poszczególne samorządy.
Jak niedawno informowaliśmy wprowadzenie samorządowego podatku od deszczu rozważa m.in. Kraków, gdzie należność miałaby być związana z korzystaniem z systemu kanalizacji deszczowej. Nowe zasady miałyby obowiązywać czasowo - od 1 lipca 2021 r. do 31 grudnia 2026 r. Dokument w tej sprawie jest obecnie na etapie konsultacji społecznych.