Koszmarna, 40-procentowa podwyżka cen uwielbianych produktów. Producenci odbiją sobie nową opłatę
Z tego artykułu dowiesz się:
Ile wyniesie podatek cukrowy
Jak opłata przełoży się na ceny
Jak wysokiej podwyżki należy się spodziewać
Podwyżka cen napojów słodzonych jest nieunikniona
Podwyżka cen za napoje słodzone będzie efektem podatku cukrowego, który obejmuje nawet napoje bez cukru (ale z dodatkiem słodzików), oraz tzw. małpki, czyli alkohol w małych butelkach. Jednocześnie opłaty nie będą wyższe w przypadku innych słodyczy, np. batonów, co wydaje się sporym absurdem, biorąc pod uwagę, że rząd tłumaczy nową opłatę troską o Polaków.
Z początku podatek cukrowy wynosił aż złotówkę za każdy litr napoju ze słodzikiem i 70 groszy za napój z cukrem. Propozycję ostatecznie zmieniono i obecna stawka to 50 groszy na litrze, niezależnie od tego, w jaki sposób go słodzono.
Ponadto funkcjonują jeszcze dwie opłaty, które wpłyną na podwyżkę. Jeśli ilość cukru przekroczy 5 gramów w 100 ml napoju, trzeba będzie dopłacić 5 groszy, za każdy dodatkowy gram. Do tego dochodzi opłata od substancji aktywnych (takich jak tauryna, kofeina czy guarana), wysokości 10 groszy za litr.
Jak twierdzi Jakub Olipra, ekonomista Credit Agricole i ekspert rynku spożywczego, podatek doprowadzi do wzrostu kosztów produkcji. W efekcie część opłaty zostanie przerzucona z producentów na konsumentów.
Te napoje nie będą już kosztować tyle co kiedyś
Przy założeniu, że cały podatek zostanie wliczony do ceny produktu, Hoop Cola po 4 zł za butelkę dwulitrową podrożeje nawet o 45 proc. Więc w 2021 roku trzeba będzie zapłacić za nią około 6 zł.
Jak pisze WP, więcej nieunikniona podwyżka cen za napoje także wielkich koncernów, takich jak Coca-Cola, czy Pepsi. Jakub Olipra przewiduje, że zapłacimy więcej nawet o 35-40 proc.
Tak też za dwulitrową butelkę Fanty, czy Pepsi trzeba będzie zapłacić ok. 7 zł, gdy do tej pory cena była na poziomie 5 zł (mogła być niższa/wyższa w zależności od miasta). WP zauważa, że podobne kwoty trzeba było płacić na stacjach benzynowych, a nie w supermarketach.
Napoje bez cukru, typu Pepsi Max i Coca-Cola Zero również będą droższe, o ok. jedną czwartą. Z kolei o niecałe 10 proc. podrożeją napoje energetyczne, oraz soki producenta Tymbark, który również słodzi swoje produkty.
- Finalnie skala podwyżek będzie mniejsza - podatek częściowo przejmą na siebie producenci. Silne wzrosty cen napojów są jednak nieuniknione - napisał Olipra na Twitterze.