Polacy rzucili się na produkty obronne. Wzrost sprzedaży nawet o 800 proc.
Polacy masowo wykupują sprzęt survivalowy i służący do samoobrony. Popyt jest dużo wyższy niż w latach poprzednich. Coraz więcej osób decyduje się także na naukę strzelania. Wpływ wojny na koszyk zakupowy.
Cytowany przez "Strefę Biznesu" Kamil Szwarbuła, rzecznik prasowy sklepu combat.pl przyznaje, że popyt na sprzęt turystyczny i militarny przewyższa wszelkie oczekiwania. Chociaż wiosna jest zawsze czasem, kiedy Polacy częściej poszukują podobnego sprzętu, to teraz zainteresowanie jest o 600 - 800 proc. wyższe niż w tym samym czasie w roku ubiegłym.
Polacy kupują sprzęt survivalowy
Wzrost zainteresowania jest bardzo mocno skorelowany z wojną w Ukrainie. Od początku konfliktu Polacy są szczególnie zainteresowani sprzętem campingowym i różnego rodzaju akcesoriami przydatnymi do przetrwania w leśnej głuszy.
Największym zainteresowaniem wśród klientów cieszą się: kanistry, śpiwory, kuchenki turystyczne, czołówki, latarki, ciepła odzież. Widać także wyraźny wzrost zainteresowania agregatami prądotwórczymi - mówi Arnold Brzeziński z Jula Poland dla "SB".
Olbrzymia zainteresowanie sprzętem paramilitarnym
Polscy konsumenci poszukują także akcesoriów paramilitarnych. Największym zainteresowaniem cieszą się: noktowizory, kamery termowizyjne, gazy pieprzowe, kule gumowe, multitoole, noże, odzież militarną, karimaty i śpiwory.
Trzeba jednak zaznaczyć, że duża część zakupionego sprzętu została później przekazana na dary dla walczących na Ukrainie. Wiele osób zachowało jednak część sprzętu dla siebie.
Polacy chcą się uczyć obsługi broni
Zainteresowanie nauką strzelania doprowadza do braku miejsc na strzelnicach, przede wszystkim w dużych miastach.
W niektórych miejscach czas oczekiwania na dostęp do wybranego terminu zajmuje nawet kilka tygodni. Na strzelnicy można nauczyć się posługiwać bronią bez konieczności posiadania na nią zezwolenia.
Chęć nauki strzelania w Polsce jest obecnie tak duża, że na strzelnicach zaczyna brakować amunicji, pisała wczorajsza "Rzeczpospolita".