Policja rozdaje mandaty. Kierowcy powinni mieć się na baczności
Kierowcy powinni mieć się na baczności. Na polskich drogach pojawi się bowiem kilkadziesiąt nowych odcinkowych pomiarów prędkości. Jeden z nich funkcjonuje już od 1 lipca. Mogą posypać się mandaty. Przedstawiamy szczegóły.
Kierowcy powinni mieć się na baczności
Odcinkowe pomiary prędkości skutecznie przeciwdziałają przekraczaniu prędkości przez kierowców. Najskuteczniejszy z nich znajduje się na autostradzie A4 między węzłami Kostomłoty a Kąty Wrocławskie. Od początku tego roku zarejestrowano tam 56,4 tys. wykroczeń.
Główny Inspektorat Transportu drogowego w ramach Krajowego Planu Odbudowy zainwestuje jeszcze więcej w monitoring drogowy. Na polskie drogi trafią 43 zestawy kamer do odcinkowego pomiaru prędkości, 70 fotoradarów, 10 urządzeń do monitorowania przejazdu na czerwonym świetle i 5 urządzeń służących do weryfikacji przejazdów na czerwonym świetle na przejazdach kolejowych.
Nowy odcinkowy pomiar prędkości
W województwie łódzkim powstał nowy odcinkowy pomiar prędkości. Znajduje się on dokładnie na niemal 4-kilometrowym odcinku odcinku drogi krajowej nr 74, na trasie Wieluń-Walichnowy . Warto dodać, że wybór akurat tej lokalizacji nie był przypadkowy. W miejscu objętym nowym pomiarem w 2020 r. miał miejsce tragiczny wypadek, w którym zginął 17-latek.
Sypią się mandaty
W miejscu, gdzie powstał nowy odcinkowy pomiar prędkości, obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Kamery systemu zaczęły działać w tamtym miejscu wraz z początkiem lipca. Od tamtej pory udokumentowały już pierwsze wykroczenia kierowców, którzy zostaną ukarani mandatami.
Zobacz także: Amerykańska firma przenosi produkcję do Polski. Powstanie 100 nowych miejsc pracy