Policjant obłoży nas karą, a my będziemy musieli przyjąć. Szykuje się zmiana w prawie
Policjant wystawi nam mandat i nawet nie będziemy mogli odmówić przyjęcia. Prawnicy alarmują, rząd szykuje zmianę w przepisach, która uderza w wolność Polaków i ich prawa konstytucyjne.
Maciej Gutowski i Piotr Kardas zdecydowali się w dzisiejszej Rzeczpospolitej rozłożyć na czynniki pierwsze zmiany w prawie jakie ukradkiem szykują się w Sejmie.
Mandat bez możliwości odmówienia
Sprawa dotyczy poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Zmiany zawarte w druku mają uniemożliwić obywatelowi odmowy przyjęcia wystawionego przez policję mandatu.
Profesorowie Gutowski i Kardas porównują sytuacje do czasów międzywojennych, a konkretniej do czasów rządu sanacji kierowanej przez Józefa Piłsudskiego. Rządzący obóz sanacyjny utworzył wtedy w Berezie Kartuskiej (obecnie Białoruś) miejsce odosobnienia, gdzie polityczni oponenci trafiali bez wyroków sądowych i bez możliwości odwołania się od decyzji.
Łamanie konstytucyjnych praw obywatelskich
Osoba, która zostanie obłożona mandatem, którego przyjęcia nie będzie mogła odmówić ma mieć prawo do zaskarżenia decyzji w ciągu siedmiu dni, do sądu rejonowego zgodnego z miejscem wykroczenia.
Zaskarżający decyzję policjanta będzie musiał w dodatku znaleźć wszystkie dowody na niewłaściwe wystawienie mandatu, co z marszu odbiera mu konstytucyjne prawo do wiarygodnej i należytej obrony. Swoją niewinność będzie bowiem bardzo trudno udowodnić, a to też kłóci się z fundamentem prawa od czasów rzymskich, czyli domniemaniem niewinności.
Niewiarygodne wytłumaczenie
W uzasadnieniu przytoczonym przez prawników czytamy: "odmowa przyjęcia mandatu niejednokrotnie ma charakter impulsywny i nieprzemyślany, a w konsekwencji powoduje konieczność podjęcia szeregu czynności związanych z wytoczeniem oskarżenia".
Można więc wywnioskować, że nie można będzie odmówić przyjęcia mandatu, żeby się potem nie kłopotać w sądzie. Takie wytłumaczenie razi prawników i z pewnością zszokuje też Polaków.