Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Polski cud motoryzacyjny w Belgii. Cztery fabrycznie nowe Polonezy czekały na kupno 3 dekady
Konrad Karpiuk
Konrad Karpiuk 17.08.2020 02:00

Polski cud motoryzacyjny w Belgii. Cztery fabrycznie nowe Polonezy czekały na kupno 3 dekady

Polonez Distrispecial w Belgii
Facebook.com Stowarzyszenie FSO Pomorze

Polonez był sprzedawany nawet w Belgii. Cztery fabryczne egzemplarze znaleziono w starym magazynie

Cztery, fabrycznie nowe Polonezy zostały znalezione w Belgii, w magazynie należącym do belgijskiego importera, który niegdyś sprowadzał do kraju auta z żerańskiej Fabryki Samochodów Osobowych. Wszystkie z nich były fabrycznie nowe, nigdy nie znalazły swoich nabywców.

O znalezisku poinformowało Stowarzyszenie FSO Pomorze, prężnie działająca społeczność miłośników aut polskiej produkcji. Nie podano jednak, czyją zasługą było znalezisko, Stowarzyszenie jedynie przekazało o nim informacje. W starym garażu odnaleziono trzy modele MR'83 (późne "Borewicze", dwa z nich są w zubożonej wersji C) oraz jeden model MR85 ( "Borewicz" z metalowym noskiem pochodzącym z coupe), wszystkie egzemplarze wyprodukowano w 1986 roku. Auta znalazły już swoich właścicieli, jednym z nich jest brytyjski kolekcjoner polskich aut, Ben Catton.

Choć dla wielu osób obecność Polonezów w Belgii wydaje się niemałą niespodzianką, śledzący historię FSO nie powinni być zaskoczeni. Nie tak dawno temu do Polski trafił FSO Piedra, czyli Polonez z silnikiem diesla od łodzi motorowej, które zaadaptował belgijski diler.

Polonez nie mógł konkurować jakością czy technologią, ale konkurował bardzo niską ceną, dlatego belgijski Distrimotor wiele inwestował w reklamę sprowadzanych z Polski aut. Jeden ze znalezionych w magazynie okazał się "białym krukiem" przez lata poszukiwanym przez pasjonatów FSO.

Jeden z Polonezów był poszukiwanym unikatem

Najbardziej zaskakującym widokiem był widok Poloneza MR'83 "C" z pakietem stylistycznym. Pojazdy w takiej wersji nie wyjeżdżały fabryki, ich dołożenie do poczciwej karoserii było fantazją Distrimotor, (stąd nazwa  "Distrispecial"). Na temat tajemniczego Poloneza z ekscentrycznymi zderzakami dyskutowano od lat na forach FSO, wokół niego powstało wiele mitów i nieprawdziwych informacji.

Jeden "Distrispecial" trafił nawet do Polski, przez lata rdzewiał w Warszawie na ulicy Dereniowej i był wykorzystywany przez bezdomnych. Jak pisze Stowarzyszenie FSO Pomorze, auto trafiło w 2009 roku na parking depozytowy. Po latach został zezłomowany, ale na szczęście udało się uratować to, co w nim najważniejsze, czyli zderzaki, które trafiły do pasjonata marki.

Wygląda więc na to, że znaleziony w Belgii MR'83 to jedyny znany i wciąż sprawny "Distrispecial". Interesujące jest to, że poza pakietem stylistycznym, auto nie różniło się zbytnio od wersji bazowej "C", główną zmianą był pakiet stylistyczny, który oprócz zderzaków i blendy, miał także charakterystyczne felgi, lub kołpaki, które je udawały. Jak pisze Stowarzyszenie FSO Pomorze, samochody trafiły do pasjonatów i kolekcjonerów, którzy zapewnią im należytą opiekę.

<

Tagi: Motoryzacja