Powrót do szkoły już niedługo. Minister podał datę
Z tego artykułu dowiesz się:
Od poniedziałku wszyscy uczniowie ponownie uczą się zdalnie
Kiedy według ministra edukacji możliwy jest powrót wszystkich uczniów do szkół
Czy możliwe są zmiany w kalendarzu obecnego roku szkolnego
Powrót do szkoły po świętach?
- Nie jest łatwo, ale trochę się już do tego wszystkiego przyzwyczailiśmy – mówi w rozmowie z Biznes Info pani Klaudia, mama 11-letniej Emilki, uczennicy IV klasy w jednej ze śląskich podstawówek, która już od pięciu miesięcy uczy się w domu.
- Uczniowie oceniani są przede wszystkim za aktywność na lekcjach, są normalnie odpytywani z tematów, które przerabiali na ostatnich zajęciach. Nauczyciele starają się, aby wszystko wyglądało w miarę możliwości tak jak w szkole. Nie odpuszcza nawet pani od WF-u (śmiech) – mówi mama Emilki.
Jak wyglądają zdalne lekcje Wychowania Fizycznego? Nauczyciel pokazuje konkretne ćwiczenie, a uczniowie mają je wykonywać. A na zaliczenie dostają do wykonania konkretne zadania, które muszą nagrać a następnie przesłać prowadzącemu zajęcia. Z jakimi zadaniami musieli zmierzyć się uczniowie?
- Jak był śnieg, to mieli ulepić bałwana i zrobić z nim zdjęcie. Zazwyczaj jednak są to typowe ćwiczenia jak brzuski, pompki, czy pajacyki. Z tego co słyszałam, chłopcy mieli nagrać podbijanie piłki papierem toaletowym (śmiech) – opowiada pani Klaudia.
Jak wspomniano Emilka już od pięciu miesięcy uczy się w domu. 26 października ubiegłego roku wprowadzono bowiem naukę zdalną dla klas IV-VIII. Uczniowie młodszych klas wrócili do szkół 18 stycznia br., tuż po zakończeniu ferii zimowych, skumulowanych w tym roku dla wszystkich województw. Jak się okazało tylko na dwa miesiące. W zeszłym tygodniu rząd przywrócił - od 20 marca do 9 kwietnia - cześć zniesionych w ostatnim czasie obostrzeń, w tym m.in. naukę w domu dla uczniów klas I-III.
Kiedy nastąpi powrót do szkół? Głos w tej sprawie zabrał w środę rano w „Sygnałach dnia” Programu Pierwszego Polskiego Radia Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki. W jego ocenie - mimo rosnącej liczby zakażeń (dziś padł rekord blisko 30 tys. zachorowań) i planowanych w związku z tym kolejnych restrykcji - część uczniów będzie mogła wrócić do nauki stacjonarnej jeszcze w kwietniu.
- W dalszym ciągu uważamy, że kwiecień jest realny (...) Po to wprowadziliśmy te obostrzenia, po to cofnęliśmy naukę stacjonarną i znów skierowaliśmy dzieci w klasach I – III do nauki zdalnej na te trzy tygodnie, żeby powstrzymać kontakty międzyosobowe, żeby powstrzymać, zdusić trzecią falę. I to jest możliwe. Ogromnie wiele zależy od nas wszystkich – podkreślił w Polskim Radiu minister edukacji, apelując do Polaków o przestrzeganie rządowych restrykcji.
- Jeśli zachowamy odpowiedzialność społeczną, ograniczymy do minimum nasze kontakty społeczne. I po to właśnie wprowadzamy te obostrzenia. To jest szansa, że jeszcze w kwietniu stopniowo dzieci będą wracały do nauki stacjonarnej. Te scenariusze są takie: najpierw oczywiście klasy I –III, a później klasy IV-VIII i szkoły ponadpodstawowe, być może od razu stacjonarnie, bądź w hybrydzie, ale wszystko zależy od tego, czy powstrzymamy i kiedy powstrzymamy trzecią falę – dodał.
Wszystkie klasy wrócą jeszcze w tym roku szkolnym?
W dalszej części wywiadu szef resortu edukacji podkreślił, że realny jest jego zdaniem scenariusz, że w maju wszyscy uczniowie wrócą do szkół. - Wyobrażam sobie taką sytuację, uważam, że jest ona bardzo realna, bo do tego czasu mamy jeszcze 5-6 tygodni. Jeśli trzecia fala będzie trwała od 2-4 tygodni, tak jak mówi pan prof. Horban, to znaczy, że na początku maja będziemy już długo po trzeciej fali i będziemy mieli kolejne setki tysięcy, miliony ludzi zaszczepionych. Więc na pewno jest to możliwe, ale jeszcze raz powtarzam: wszystko zależy od nas – powiedział Czarnek.
Tym samym według ministra możliwe jest, że wszystkie klasy wrócą do nauki stacjonarnej jeszcze w tym roku szkolnym. Pytany o to, czy uczniowie zakończą naukę tradycyjnie z końcem czerwca, Czarnek podkreślił, że „nie ma żadnych planów na to, żeby cokolwiek zmieniać w tym kalendarzu”.
- Da się wytrzymać w domu bez koleżanek, bez całej atmosfery towarzyszącej szkole? – pytam mamę Emilki. - Jakoś się udaje, choć co jakiś czas bywają u nas koleżanki córki, tak by miała namiastkę, tego co się dzieje w szkole – odpowiada pani Klaudia.
Emilka jak mówi jej mama, ma nadzieję na to, że zapowiedzi ministra sprawdzą się i jeszcze w tym roku szkolnym będzie mogła wrócić do sali, której nie widziała od pięciu miesięcy.