Dopiero co weszli na polski rynek. Kosmiczne kolejki przed wejściem, sklep wprowadził limit osób
Primark zadebiutował w Polsce
Primark otworzył swój pierwszy sklep w Polsce 10 sierpnia br. w Galerii Młociny w Warszawie. Na otwarcie Primarka czekało wielu warszawiaków, którzy zniecierpliwieni zadawali pytania kilka miesięcy wcześniej, a na grupach w mediach społecznościowych wymieniali między sobą informacje dotyczące sklepu. - Samo otwarcie w nowym kraju i mieście jest ogromnym przedsięwzięciem. Sklep w Warszawie będzie miał prawie 4 tys. metrów kw. Znalezienie odpowiedniego lokalu jest dla nas kluczowe i zajmuje trochę czasu - mówił niedawno w wywiadzie dla Business Inisider Maciej Podwojski, sales and operations manager w Primark Polska.
Primark oferuje swoim klientom ubrania i dodatki, a nawet elementy wyposażenia domu w przystępnej cenie. - Jakość naszych rzeczy jest priorytetem dla nas. Chcemy, by klient czuł się w ubraniach z Primark wygodnie, żeby mu długo służyły, były dobrze skrojone i najlepszej jakości - opowiadał wówczas Podwojski. Nic dziwnego, że klienci w dniu otwarcia tłumnie ruszyli do pierwszego Primarka w Polsce.
Primark ulubieńcem klientów
Primark otwarty w Galerii Młociny nadal nie schodzi z pierwszych stron w mediach. Klienci od tygodnia szturmują sklep w poszukiwaniu ubrań, a znane postacie polskiego show-biznesu chwalą się swoimi zdobyczami. Primark zdecydował się wprowadzić limity osób wpuszczanych do sklepu ze względu na bardzo duże zainteresowanie, ale także w celu zachowania jak największego bezpieczeństwa pracowników i klientów.
Primark w dniu otwarcia do środka wpuszczał małe grupy osób. Zazwyczaj było to ok. 5 osób. Jak podaje portal wiadomoscihandlowe.pl, ok. godz. 18:00 średni czas oczekiwania na wejście do Primarka wynosił ponad pół godziny. Sklep zapowiada, że w późniejszym czasie rozszerzy swoją ofertę. - Z czasem pojawią się w nim też produkty spożywcze, tak jak w sklepach w innych krajach, na przykład słodycze - powiedział Maciej Podwojski.
<