Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Handel > Przebadali ubrania z Shein i Temu. Wyniki są niepokojące
Julia Bogucka
Julia Bogucka 08.04.2025 17:52

Przebadali ubrania z Shein i Temu. Wyniki są niepokojące

Shein Temu
Fot. ADEK BERRY/AFP/East News

Rosnąca popularność odzieży fast fashion wzbudza niemałe emocje. Tak szybka wymiana garderoby może prowadzić do wielu konsekwencji, poczynając od zanieczyszczenia środowiska, kończąc na wypracowaniu nieprawidłowych nawyków. Okazuje się, że jest jeszcze jeden argument za przerwaniem zamówień z platform takich jak Temu czy Shein. Polscy naukowcy właśnie przekazali wyniki badań.

Fast fashion cieszy się popularnością

Popularność fast fashion — czyli szybkiej mody — w ostatnich dekadach wzrosła w zawrotnym tempie. To zjawisko polegające na masowej produkcji ubrań odpowiadających najnowszym trendom, które są sprzedawane po niskich cenach i dostępne praktycznie od ręki. Cykl powstawania odzieży fast fashion jest niezwykle szybki — od projektu, przez produkcję, aż po sprzedaż. Nowe kolekcje w sklepach pojawiają się nie co sezon, lecz co kilka tygodni, a czasem nawet częściej.

Do cech, które najbardziej zachęcają konsumentów do zakupów na platformach takich jak Temu czy Shein należy przede wszystkim niska cena i szybko zmieniające się trendy, ale dodatkowo wpływ wywiera również psychologia nowości, przez którą ubrania traktujemy jako przypływ świeżości i nagrodę.

szybka odzież.jpg
Fot. Africa Images/CanvaPro

Fast fashion jest jednym z najbardziej wyrazistych przejawów współczesnego konsumpcjonizmu – systemu opartego na ciągłym kupowaniu i posiadaniu. Społeczeństwo jest przekonane, że wartość jednostki można wyrazić przez to, co posiada, a nie przez to, kim jest. Wśród najważniejszych problemów wywołanych przez fast fashion warto wymienić przede wszystkim:

  • środowiskowe – to jeden z najbardziej zanieczyszczających przemysłów na świecie,
  • społeczne – pracownice i pracownicy często pracują w trudnych warunkach za grosze,
  • psychologiczne – nieustanne dążenie do posiadania „więcej” może prowadzić do uzależnienia od zakupów, wypalenia konsumenckiego czy niskiej samooceny.

Teraz kolejnym argumentem przeciwko ubraniom z platform takich jak Temu czy Shein stały się niepokojące wyniki badań. To znaleziono w kontrowersyjnej odzieży.

Patryk Wołosz, Donald Trump
Rząd dzieli Polaków. Oni zapłacą mniej
Rossmann oszalał przed Wielkanocą. Takiego asortymentu na promocji nie ma w innych sklepach Nowe wytyczne unijne w handlu drewnem oraz ich wpływ na branżę sklejki

Konsekwencje fast fashion

Przemysł odzieżowy promujący szybkie kupno i sprzedaż powoduje wiele problemów na całym świecie, z którymi wkrótce możemy przestać sobie radzić. Poczynając od środowiskowych, warto wskazać, że generuje on więcej CO2 niż transport lotniczy i morski razem wzięte. Co więcej, produkcja jednej bawełnianej koszulki może zużyć ok. 2700 litrów wody, a przy masowej produkcji ilość ta staje się niewyobrażalna. Warto zwrócić również uwagę na fakt, że barwniki i chemikalia używane w produkcji ubrań często trafiają bezpośrednio do rzek i oceanów, mając tragiczny wpływ na żyjące w nich stworzenia.

Oprócz tego ubrania fast fashion są bardzo często słabej jakości i niszczą się po krótkim użytkowaniu, co napędza sprzedaż i zachęca do kolejnych zakupów. To kumuluje ilość śmieci na wysypiskach, szacuje się, że rocznie ponad 92 miliony ton tekstyliów właśnie tam trafia. Równocześnie odzież ta bywa wykonywana ze sztucznych materiałów, takich jak poliester, co sprawia, że rozkłada się przez tysiące lat.

wysypisko ubrania.jpg
Fot. f-1977/Getty Images/CanvaPro

Z produkcji fast fashion wynika również wiele problemów społecznych związanych z wyzyskiem pracowników, głównie kobiet, a nawet dzieci. Ubrania tej kategorii są często szyte w krajach Globalnego Południa, takich jak Bangladesz, Pakistan czy Indie, a zatrudnione tam osoby mogą zarabiać nawet mniej niż 2 dolary dziennie, przez co nie mogą zaspokoić swoich potrzeb. Dodatkowo w miejscu wykonywania pracy często panują trudne warunki, takie jak brak klimatyzacji czy umów, bywa, że praca trwa nawet 14 godzin na dobę.

Co więcej, badania wykazują, że ubrania sprzedawane na takich platformach jak Shein czy Temu mogą być zwyczajnie szkodliwe dla zdrowia. Właśnie przekazano informacje o wynikach badań, w odzieży wykryto negatywne dla zdrowia substancje.

Zobacz: Żabka ma konkurencję. Ukraińska sieć sklepów rusza na podbój Polski, poszukiwani pracownicy

To znaleziono w ubraniach z Temu i Shein

Coraz więcej osób na świecie sięga po chińską platformę Temu – w samym lutym liczba użytkowników wyniosła już 17,7 miliona, co niemal zrównało ją z popularnością Allegro (17,8 miliona). Podobnie jak Shein, Temu stawia na ogromną ilość produktów dostępnych w wyjątkowo niskich cenach, niestety często kosztem jakości. Należy jednak pamiętać, że za tak niskimi cenami może kryć się realne zagrożenie – nie tylko dla środowiska czy etyki produkcji, ale również dla naszego zdrowia

Polscy naukowcy z Laboratorium Nawozów i Wyrobów Chemicznych zbadali 29 różnych produktów z chińskich platform – m.in. stroje kąpielowe, czapki, bieliznę czy damskie torebki – i wyniki nie pozostawiają złudzeń. Niektóre z tych artykułów mogą być szkodliwe dla użytkowniczek i użytkowników.

Z opublikowanych badań dowiadujemy się, że z 10 na 16 badanych sztuk odzieży zidentyfikowano takie pierwiastki jak nikiel, chrom, ołów, kobalt oraz antymon. Stężenia, w jakich występowały, znacząco przekroczyły dopuszczalne normy. Najbardziej szkodliwe w tym zestawieniu okazały się ozdoby i biżuteria, takie jak łańcuszki, rzemyki, sprzączki oraz perełki na spodniach. Najwyższa zawartość niklu wynosiła 15,2 proc., a produktem, w którym ją wykryto, była bluzka z odkrytymi ramionami i klamerkami, natomiast chromu – 10,6 proc. w jeansach ozdobionych perełkami. Z kolei najwięcej ołowiu, bo 0,15 proc., znaleziono w komplecie bikini z łańcuszkiem i kryształkami. Warto zaznaczyć, że obowiązujące normy za wartość graniczną metali ciężkich uważają <0,05 proc. Analizowane produkty wybrała Federacja Konsumentów.

Platformy azjatyckie często stosują manipulacyjne praktyki, aby nakłonić konsumentów do np. wydania większej kwoty, niż pierwotnie chcieli, lub skomplikować proces zamykania ich kont. Wszystko to sprawia, że konsumenci są bezpośrednio narażeni na oszustwa, a europejskie platformy nie konkurują z azjatyckimi na równych zasadach – zauważa prezes Oddziału Warszawskiego Federacji Konsumentów, Michał Herde.

Na początku tego roku Komisja Europejska ogłosiła, że planuje wprowadzenie nowych regulacji mających na celu zapewnienie bezpiecznego i bardziej zrównoważonego importu w handlu internetowym. Jednym z zapowiedzianych rozwiązań jest wprowadzenie tzw. opłaty manipulacyjnej dla przesyłek nadchodzących spoza Unii Europejskiej.

Oświadczenie Shein Polska

AKTUALIZACJA:

W nawiązaniu do opisanych nieprawidłowości dotyczących badań przeprowadzonych na ubraniach pochodzących z platformy Shein otrzymaliśmy oświadczenie od polskiego przedstawiciela marki. Jego treść prezentujemy poniżej:

Bezpieczeństwo polskich konsumentów oraz zapewnienie im możliwości dokonywania zakupów w duchu pełnego zaufania do oferowanych produktów stanowi dla nas najwyższy priorytet. Wszyscy dostawcy SHEIN są zobowiązani do przestrzegania rygorystycznych zasad kontroli bezpieczeństwa oraz polityk zgodnych z europejskimi i międzynarodowymi standardami. Współpracujemy ściśle z wiodącymi niezależnymi jednostkami testującymi w celu weryfikacji zgodności. Tylko w 2024 roku przeprowadziliśmy ponad 2 miliony testów bezpieczeństwa produktów, a w bieżącym roku planujemy zainwestować dodatkowo 15 milionów USD w dalsze wzmocnienie naszych systemów testowania i zgodności.

Wszelkie zarzuty dotyczące niezgodności traktujemy z najwyższą uwagą. Po otrzymaniu informacji o wynikach badań opublikowanych przez Federację Konsumentów, niezwłocznie usunęliśmy wskazane produkty – jak również wszystkie podobne artykuły – z globalnej oferty sprzedażowej, zgodnie z naszymi procedurami bezpieczeństwa opartymi na zasadzie szczególnej ostrożności. Cztery z pięciu wskazanych produktów pochodziły od zewnętrznych sprzedawców działających na platformie SHEIN Marketplace. Piąty to kostium kąpielowy marki SHEIN posiadający zapięcie w formie łańcuszka, w którym – według raportu – miał znajdować się składnik niespełniający norm.

Uważamy, że przedstawianie kwestii bezpieczeństwa produktów jako problemu dotyczącego wyłącznie azjatyckich platform jest mylące i niekonstruktywne. Jest to wyzwanie o charakterze branżowym, z którym mierzą się wszystkie duże platformy internetowe. Skuteczne przeciwdziałanie wymaga współpracy oraz wspólnej odpowiedzialności w całym sektorze. Co więcej, identyczne produkty jak te wskazane przez Federację Konsumentów są obecnie dostępne dla polskich konsumentów również na innych dużych, krajowych platformach sprzedażowych, niezwiązanych z Azją.

SHEIN pozostaje w pełni zaangażowany w podnoszenie poziomu bezpieczeństwa produktów dla polskich konsumentów oraz klientów na całym świecie. Nasze ciągłe inwestycje w testy i zgodność produktów są dowodem realizacji tego zobowiązania. Apelujemy do Federacji Konsumentów o współpracę ze wszystkimi interesariuszami branżowymi w sposób konstruktywny i ponad podziałami, aby wspólnie zadbać o to, by zakupy online w Polsce były bezpieczne oraz budziły zaufanie.