Wielkie zmiany w obowiązkowych przeglądach technicznych. Mają wejść w życie już od 1 stycznia 2021 roku
Przepisy dotyczące kierowców zostaną zmienione. Propozycje są zaskakujące. Podczas obowiązkowych przeglądów technicznych pojazdy mają być fotografowane. Na zapominalskich będą czekały surowe kary, zmieniona także ma zostać definicja pojazdu zabytkowego. Zmian jednak będzie znacznie więcej. Co ważne, rząd chce by nowe przepisy weszły w życie już od 1 stycznia 2021 roku. Przeglądy techniczne będą odbywały się na nowych zasadach.
Kierowców czekają zmiany
Jak wskazuje portal Interia.pl, zmiany są potrzebne ze względu na konieczność dostosowania polskich przepisów do unijnej dyrektywy. Projekt zmian został opracowany przez Ministerstwo Infrastruktury. Ustawa zakłada, że nowe przepisy wejdą w życie od 1 stycznia 2021 roku. Co się zmieni i na jakie nowości muszą być przygotowani kierowcy? Przygotować się należy między innymi na przegląd techniczny w nowym wydaniu.
Jedną z najbardziej zaskakujących zmian, jakie mają zostać wprowadzone jest obowiązek fotograficznego udowodnienia, że pojazd był obecny na badaniu. Fotografie mają być przechowywane przez okres 5 lat od dnia przeprowadzenia stosownego badania. Dzięki wprowadzeniu takiego rozwiązania ma być możliwa weryfikacja czy pojazd faktycznie przeszedł wymagane prawem badania, a nie doszło do fałszerstwa wpisu w dowodzie rejestracyjnym. Zdjęcia umożliwią także identyfikację pojazdu.
Jak czytamy w projekcie, każdy pojazd będzie musiał "uśmiechnąć się" do zdjęcia aż 3 razy. Fotografie obejmować mają całą bryłę pojazdu z dwóch przekątnych – od przodu i od tyłu. Ostatnie zdjęcie ma dokumentować stan drogomierza w dniu przeprowadzenia badania. Art. 81 ust. 12b w projekcie brzmi: "Obecność pojazdu na badaniach technicznych, z wyłączeniem pojazdów służb, o których mowa w art. 86 ust. 1, podlega dokumentowaniu fotograficznemu. Dokumentacja fotograficzna zawiera wyraźne zdjęcia przedstawiające całą bryłę pojazdu z dwóch przekątnych z przodu i z tyłu oraz wskazanie drogomierza. Dokumentacja fotograficzna jest przechowywana na stacji kontroli pojazdów przez okres pięciu lat od dnia przeprowadzenia badania technicznego.".
Lepiej o przeglądzie technicznym pamiętać
Rząd chce się zabrać za zapominalskich i spóźnialskich. Powiedzenie "czas to pieniądz" nabierze w nowej ustawie dosłownego znaczenia. Nowelizacja zakłada, że każdy kierowca, który zgłosi się na przegląd techniczny 30 dni po upływie terminu w którym powinno być to zrobiono poniesie dotkliwe konsekwencje. Od spóźnialskich będzie pobierana dodatkowa opłata wynosząca 100 proc. podstawowej opłaty za wykonanie badania technicznego. Opłata ma stanowić przychód na rzecz Transportowego Dozoru Technicznego, a po spełnieniu określonego limitu, nadwyżka zasili wprost kasę budżetu państwa.
Rząd jednak, by nie tylko używać kija, przygotował "marchewkę". Kierowcy będą mieli możliwość przeprowadzić przegląd techniczny wcześniej. Nowelizacja ustawy zakłada, że skorzystać z usług Stacji Kontroli Pojazdów będzie można na 30 dni przed wyznaczoną datą badania technicznego. Dodatkowo, wyznaczony termin będzie w myśl ustawy traktowany jako termin, w którym badanie się odbyło. Oznacza to, że zapobiegliwi kierowcy, którzy zrobią badanie wcześniej nie utracą "pozostałych dni" z poprzedniego badania. Jednakże, jeżeli pośpieszymy się za bardzo i zrobimy kolejne badanie wcześniej niż 30 dni przed końcem poprzedniego, wówczas dni z poprzedniego przepadną. Tak samo w przypadku spóźnienia. Termin następnego badania zostanie wyznaczony na podstawie tego, które odbyło się realnie.
Kontrola stacji kontroli
Nowe przepisy zakładają, że kierowca, który będzie miał wątpliwości co do przeprowadzonego badania i jego zasadności prawnej otrzyma prawo do odwołania i badania weryfikacyjnego. Podanie należy złożyć do TDT w ciągu dwóch dni od badania. Wówczas diagnosta w obecności pracownika TDT z uprawnieniami diagnosty przeprowadzi badanie weryfikacyjne. Pracownik TDT na podstawie wyników badania weryfikacyjnego wyda decyzję, czy podczas pierwotnego badania doszło do nieprawidłowości. Kierowca nie ponosi kosztów drugiego badania. Uwaga! Badanie wtórne musi zostać przeprowadzone na tej samej stacji kontroli pojazdów, na której robiliśmy pierwotny przegląd.
1. PKO BP apeluje do klientów. Fałszywi pracownicy banku mogą pozbawić cię wszystkich oszczędności2. "Zaraz przeczytam, że jestem podły i zazdrosny". Jarosław Jakimowicz zupełnie niespodziewanie zaatakował kolegę3. Emerycie, nie musisz opłacać jednego z rachunków. Grono seniorów zwolnionych jest z opłaty
Starosta powiatu otrzyma uprawnienia do wezwania na badania weryfikujące wszystkich kierowców z pojazdami, co do których będzie miał wątpliwości i uzasadnione przypuszczenia przeprowadzenia badania niezgodnie z procedurami i zapisami prawa. Podstawą takich przypuszczeń może być wykryta "wpadka" podczas badania weryfikacyjnego na Stacji Kontroli Pojazdów.
Rewolucja czeka też pojazdy zabytkowe. Ministerstwo Infrastruktury chce by za takie uznawano pojazdy co najmniej 30-letnie. W uzasadnieniu do ustawy wskazano: "Mając na względzie, że obecnie rzeczoznawca samochodowy uznaje pojazd mający co najmniej 25 lat za unikatowy, zasadne jest przedstawienie przy rejestracji pojazdu zabytkowego pisemnej opinii rzeczoznawcy samochodowego. Opinia rzeczoznawcy samochodowego będzie dokumentem potwierdzającym, że pojazd ma co najmniej 30 lat, jego typ nie jest już produkowany i nie dokonano w nim zasadniczych zmian konstrukcyjnych".