Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Przekopanie Mierzei Wiślanej wcale nie takie proste. Zapowiada się blokada inwestycji
Stanisław Węgrowski
Stanisław Węgrowski 29.12.2019 01:00

Przekopanie Mierzei Wiślanej wcale nie takie proste. Zapowiada się blokada inwestycji

biznes-info-640x433
Biznesinfo.pl

Przekop Mierzei Wiślanej - prace trwają

Przekop Mierzei Wiślanej jest na razie etapie prac przygotowawczych. - Trwa grodzenie i niwelowanie terenu. To dosyć duży obszar. Dopiero po wycince można było zobaczyć, jakie jest ukształtowanie terenu i jaka kubatura ziemi będzie musiała zostać wywieziona - powiedział cytowany przez Money wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Grzegorz Witkowski.

Kiedy prace początkowe się zakończą, rusza budowa stanowisk postojowych - najpierw od strony Zatoki Gdańskiej. - Tak aby można było drogą wodną od strony Zatoki wywozić urobek, ale i przywozić wielkogabarytowe elementy stalowe na budowę. Chodzi o to, by inwestycję prowadzić w jak najmniej szkodliwy i uciążliwy sposób dla mieszkańców - opisywał cytowany przez Money.pl wiceminister.

Przekop Mierzei Wiślanej budzi sprzeciw aktywistów, którzy uważają, że inwestycja może zniszczyć środowisko naturalne. Protestują m.in. aktywiści w ramach Obozu dla Mierzei Wiślanej, którzy wysłali list do Komisji Europejskiej.

Aktywiści zwracają się w liście do Virginijusa Sinkeviciusa, komisarza ds. środowiska, oceanów i rybołówstwa Komisji Europejskiej. Apelują oni o interwencję i piszą, że mają dowody, których "jednoznacznie wynika, że inwestycja jest nieopłacalna i szkodliwa dla przyrody". Ich zdaniem są znacznie ważniejsze i pilniejsze inwestycje, niż Przekop Mierzei Wiślanej, zwłaszcza w pasie nadmorskim.

Wiceminister ma "radę" dla aktywistów

Do listu postanowił się odnieść wiceminister Grzegorz Witkowski - podaje interia.pl za PAP. Uważa, że argumenty prezentowane przez aktywistów są znane i nie zmieniły się od wielu lat.

Witkowski zapewnia, że rząd jest w stałym kontakcie z instytucjami unijnymi oraz samymi aktywistami. Stwierdził jednak, że "czas dyskusji się już skończył", a inwestycja była poprzedzona wieloma konsultacjami. - Jesteśmy gotowi cały czas wyjaśniać te wątpliwości, ale radziłbym już nie skarżyć na Polskę do organów unijnych - powiedział wiceminister.