Puste półki w Biedronce. Dramatyczne sceny w sklepach - "dostawa dopiero jutro" [Tylko u nas]
Sytuacja we Wrocławiu od kilku dni jest bardzo napięta. Mieszkańcy czekają z niepokojem na nadejście kulminacyjnej fali powodziowej. Nerwowe przygotowania widać także w sklepach. Od poniedziałku ludzie wychodzą z dyskontów z wózkami pełnymi butelkowanej wody. Nasz reporter był na miejscu. Oto, co Maciej Jurczak zastał w Biedronce.
Kiedy fala kulminacyjna nadejdzie do Wrocławia?
Wrocławski urząd miasta poinformował w poniedziałek 16 września wieczorem, że kulminacja fali powodziowej powinna przyjść na Odrze około piątku (20 września), choć znacznie podwyższony stan rzeki może być widoczny od środy (18 września). W stolicy Dolnego Śląska Odra osiągnie najwyższy punkt w środę wieczorem - poinformował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Wrocławianie wspierają służby na Marszowicach
Jak mieszkańcy Wrocławia przygotowują się na ten trudny moment? Najtrudniejsza jest sytuacja na wrocławskich Marszowicach. Na rzece Bystrzyca, do której trafiła woda ze zrzutu z Zalewu Mietkowskiego. Fala miała dotrzeć dopiero dzisiaj, ale strażacy zaalarmowali mieszkańców w nocy, że pojawi się wcześniej. Na miejscu są Wojska Obrony Terytorialnej, policja oraz Państwowa Straż Pożarna. Drogi w okolicy rzeki są zablokowane i przejezdne tylko dla służb.
Woda przekroczyła tam stan alarmowy, a jej poziom wynosi obecnie 314 cm. Trwa umacnianie wałów Marszowice 1. Mieszkańcy przez cały czas wspierają obecne na miejscu służby. Chcą chociaż drobnym gestem okazać wdzięczność za ich pracę, dlatego przynoszą wojsku i straży ciepłe napoje oraz kanapki, owoce. Na miejsce cały czas dociera wsparcie.
Kiedy Biedronka uzupełni zapasy wody?
We wtorek (17 września) nasz reporter odwiedził jeden ze sklepów sieci Biedronka - dyskont położony przy ul. Królewieckiej 68 we Wrocławiu. Kiedy dotarł na miejsce, nie mógł uwierzyć własnym oczom. Alejka, gdzie powinny znajdować się wody butelkowane, świeciła pustkami. Dopiero na samym końcu znajdował się stos butelek. Nie była to jednak woda, ale napój typu pepsi. Z relacji mieszkańców wynika, że taka sytuacja w wielu sklepach ma miejsce już od poniedziałku. Wiele wskazywało na to, że wszyscy wzięli sobie do serca ostrzeżenia służb i chcieli zaopatrzyć się w wodę na wszelki wypadek.
Butelki z wodą się znalazły, ale nie w sklepie
Co się stało z wodą mineralną i źródlaną, która zniknęła z półek? Odpowiedzi na to pytanie udzieliła naszemu reporterowi pracownica sklepu. - Dostawy będą jutro rano. Dzisiaj miało być więcej niegazowanej wody. Przyjechały tylko dwie palety, a zamówiliśmy chyba cztery albo pięć. Wszystko idzie tam, gdzie jest bardziej potrzebne - powiedziała nam jedna z pracownic Biedronki.
Niedługo potem dziennikarz portalu Biznesinfo.pl znalazł butelki z wodą, ale nie na terenie dyskontu popularnej sieci. Ich cały stos został ułożony na ulicy, w pobliżu osób układających worki z piaskiem. Niewykluczone, że woda miała lada chwila trafić do mieszkańców przygotowujących się na falę powodzi.