Radość emerytów była krótka. Idzie kolejny podatek
Marcowa waloryzacja emerytur niesie ze sobą przykrą niespodziankę dla emerytów. Oprócz składki zdrowotnej, więcej świadczeniobiorców będzie płacić podatek dochodowy od otrzymanej kwoty.
Według ekspertów, marcowa waloryzacja emerytur ma być wyższa niż zapowiadał rząd - 15 proc. zamiast 13,8 proc. Jednakże ta drobna zmiana niesie ze sobą również negatywne konsekwencje.
Przekroczony próg kwoty wolnej
Jak podaje portal Interia.pl, duża grupa emerytów wskutek podwyżki świadczeń przekroczy próg kwoty wolnej od podatku. Będzie to zatem kolejna negatywna zmiana - od roku bowiem wszyscy seniorzy płacą 9 proc. składkę zdrowotną.
Minus związany ze składką jest taki, że nie można dokonywać od niej żadnych odliczeń. Jak powiedziała w rozmowie z Interią Małgorzata Samborska, doradca podatkowy Grant Thornton, przed zmianami było to możliwe dzięki odliczeniom np. na leki czy rehabilitację.
Co prawda Polski Ład 2.0 zmienił wysokość kwoty wolnej, próg podatkowy oraz wysokość stawki, ale te korzyści zanikają. Według wypowiedzi prezesa Instytutu Emerytalnego Antoniego Kolka dla Interii, zaliczkę na PIT będzie płacić 900 tys. osób.
Blisko milion osób zapłaci fiskusowi
W gronie tym znajdują się osoby, które po waloryzacji emerytur będą otrzymywały świadczenie w wysokości ponad 2175 zł brutto. Natomiast 20 tys. osób będzie obowiązywał już drugi próg podatkowy 32 proc.
Wciąż będzie możliwe obniżenie kwoty podatku do zapłacenia. Jak informuje Interia, można do tego celu zastosować ulgę na leki czy darowizny.
Pomimo, że fakt rekordowej waloryzacji jest niepodważalny ze względu na inflację, jej ostateczną wysokość poznamy w lutym. Dopiero wtedy będzie można konkretnie stwierdzić, ilu emerytów będzie płaciło podatek.
