Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Rewolucja w emeryturach dla księży. Duchowni nie będą zadowoleni
Julia Bogucka
Julia Bogucka 26.03.2025 16:44

Rewolucja w emeryturach dla księży. Duchowni nie będą zadowoleni

Ksiądz w kościele
Fot. MART PRODUCTION/Pezels/CanvaPro

Plany związane z finansowaniem Kościoła przez państwo pojawiały się już w kampanii przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi. Później temat ucichł na dłuższą chwilę, teraz jednak powrócił ze zdwojoną siłą. Właśnie usłyszeliśmy istotne propozycje związane z odprowadzaniem składek przez osoby duchowne. Wiele wskazuje na to, że nie będą tryskać radością.

Tak odprowadzają składki księża

Fundusz Kościelny został powołany jeszcze w 1950 roku, a jego głównym celem jest rekompensata dla Kościołów i związków wyznaniowych za majątek przejęty przez władze PRL. Obecnie finansowany jest z budżetu państwa i podlega Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji. Od lat wywołuje wiele kontrowersji, a społeczeństwo dzieli się na dwie grupy — tych, którzy akceptują wkład państwa w finansowanie Kościołów oraz tych, którzy bardzo się temu sprzeciwiają.

Okazuje się bowiem, że duchowni mogą liczyć na duży wkład ze strony budżetu państwa, który jest później przeznaczany między innymi na emerytury czy renty. Przypomnijmy, że w 2023 roku według projektu na Fundusz Kościelny wskazano 216 mln zł, a w 2024 - 257 mln zł.

kościół ksiądz.jpg
Fot. wideonet/Getty Images/CanvaPro

 

Komisja Europejska zdecydowała: w Polsce stanie rafineria. To sygnał — Unia ma pilną potrzebę Trump zmienia zdanie, powiedział to o Rosji. "Ja sam tak działam"

Plan likwidacji Funduszu Kościelnego w realizacji

Sytuacja nie jest jednak tak prosta, jak mogłaby się wydawać. W przypadku księży, którzy prowadzą działalność duszpasterską i nie są zatrudnieni na umowę oni sami odprowadzają 20 proc. składki ZUS, a pozostałe 80 proc. opłacane jest właśnie z Funduszu, z kolei misjonarze oraz członkowie zakonów kontemplacyjnych klauzurowych mogą liczyć na pokrycie składek w 100 proc. Inaczej jest w przypadku osób duchownych zatrudnionych o umowę o pracę — mowa o księżach, którzy na przykład pracują w szkołach lub jako kapelani w różnych instytucjach. Tu w całości składki ZUS są pokrywane właśnie przez nich. Teraz ta sytuacja ma ulec znaczącej zmianie.

Podczas kampanii przed wyborami parlamentarnymi można było zauważyć, która partia ma jaki stosunek do Kościoła i jego powiązań z państwem. W przypadku konkretnie Funduszu Kościelnego, deklaracje o chęci jego likwidacji ogłosiły aż trzy komitety — Koalicja Obywatelska, Nowa Lewica oraz Polska 2050. Przez dłuższy czas po wyborach temat ten jednak ucichł i nie był zbyt głośno przypominany przez polityków.

Ta sytuacja właśnie uległa zmianie. Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk ogłosiła podczas środowej (26.03.) konferencji prasowej, że kilka dni temu skierowała wniosek o wpis do wykazu prac legislacyjnych rządu projektu ustawy likwidującej Fundusz. To natychmiast wywołało szerokie dyskusje wśród koalicjantów, które od razu wskazały, że na tym polu nie panuje zgoda.

Przeciwne wprowadzeniu zmian w tym zakresie jest Polskie Stronnictwo Ludowe, które natychmiast wyraziło swoje stanowisko między innymi w mediach społecznościowych. Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski zarzucił Lewicy uderzanie w fundamenty europejskie.

Lewica wszczyna wojnę ideologiczną, atakując nasze źródła tożsamości. Kult. europejską oparto bowiem na trzech wzgórzach - Kapitol (pr.rzymskie), Akropol (fil.grecka),Golgota (rel. chrześcijańska). Kto atakuje którykolwiek z tych filarów, podważa kanon naszych wartości - czytamy na portalu X.

Nieco inne spojrzenie na sprawę ma Marszałek Sejmu oraz kandydat na urząd prezydenta Szymon Hołownia, który podczas konferencji w Białymstoku podkreślił, że Fundusz Kościelny rzeczywiście musi zniknąć. Zwrócił jednak uwagę na jeden istotny aspekt.

Fundusz kościelny docelowo należy zlikwidować i zastąpić albo odpisem podatkowym na Kościół - tak jak mamy odpisy na NGOs-y - albo zwiększeniem limitu darowizn tak, żeby rzeczywiście ludzie, a nie państwo, utrzymywali wspólnoty wyznaniowe. Jest jeden problem, o którym usłyszeliśmy i dla mnie jest to jedyny problem, który mam i rozumiem, że ten nasz zespół będzie nad tym pracował - kościoły mniejszościowe - podkreślił, że należy im się ratunek.

Prezydent Warszawy i kandydat na prezydenta Polski Rafał Trzaskowski z kolei stwierdził, że cieszy się, że ten temat powrócił i do prac rządu, skupił się jednak na tym, aby wszelkie zmiany odbywały się w porozumieniu z Kościołami i związkami wyznaniowymi w Polsce.

Wiadomo, jakie dokładnie są plany w związku z likwidacją Funduszu Kościelnego. Ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk określiła, w jaki sposób miałyby być odprowadzane składki.

Zobacz: Niepokojąca zmiana w Polsce: wojna zajrzała nam w oczy? Tak radykalni jeszcze dotąd nie byliśmy

Składki księży - Ministra przedstawia plan

Podczas środowej konferencji prasowej szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej potwierdziła, że kilka dni temu złożyła wniosek o wpis do wykazu prac legislacyjnych rządu wspominanego projektu ustawy. Podkreśliła wówczas, że jej zdaniem Fundusz Kościelny musi zniknąć i “nie może być ZUS-em kleru”.

W dalszej części wystąpienia Agnieszka Dziemianowicz-Bąk przedstawiła propozycję zawartą w projekcie ustawy przez klub Lewicy i kierowany przez nią resort odnośnie opłacania składek przez księży w Polsce. Jej zdaniem powinien nastąpić podział pół na pół — pomiędzy duchownym a pracodawcą, więc kościołem lub związkiem wyznaniowym.

Chcielibyśmy, by ten podział był 50 na 50, czyli 50 proc. składek opłaca osoba duchowna, 50 proc. kościół, w ramach którego osoba pełni swoją funkcję czy po prostu pracuje - mówiła szefowa resortu.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.jpg
Fot. Rex Features/East News

Inna sytuacja miałaby wystąpić w przypadku osób duchownych sprawujących działalność zakonną lub misyjną — w tym przypadku to Kościół miałby opłacać 100 proc. składek. Motywacją do wprowadzenia nowej ustawy ma być fakt, że na ten moment aż 95 proc. środków gromadzonych przez Fundusz Kościelnych jest przeznaczanych właśnie na ubezpieczenie społeczne, a pozostałe 5 proc. m.in. na ochronę zabytków czy działalność charytatywną. Na tym polu sytuacja ma się jednak nie zmienić.

Są odpowiednie fundusze: Fundusz Ochrony Zabytków, Fundusz Wspierania Organizacji Pożytku Publicznego, które mogą, powinny i będą - jeżeli nasz projekt wejdzie w życie - zasilone tą niewielką częścią obecnego Funduszu Kościelnego, ale zasady finansowania rent i emerytur osób duchownych muszą się zmienić - oświadczyła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

To powrót do sprawy Funduszu Kościelnego, który znalazł się wśród “stu konkretów na pierwsze sto dni rządów”. Warto jednak zaznaczyć, że mimo to w projekcie budżetu na 2025 rok na ten cel przewidziano kolejną rekordową sumę - 270 mln złotych. W planach było przydzielenie do sprawy zespołu międzyresortowego, na którego czele miał stanąć wicepremier i Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, nie jest jasne jednak, jakie zespół ten osiągnął efekty. Według Ministry Pracy, Rodziny i Pomocy Społecznej doszło w jego ramach do zaledwie dwóch spotkań.