Robert Lewandowski dobrał nietypowego wspólnika. Był karany za wyłudzanie pieniędzy i ładunki wybuchowe
Wspólnik Roberta Lewandowskiego siedział
Jak powszechnie wiadomo najlepszy polski piłkarz Robert Lewandowski od lat inwestuje pieniądze w różnego rodzaju branżach. Jedną z nich jest firma Nowe Mazury 8, która wraz z trzema innymi podmiotami w konsorcjum zaczyna właśnie w Giżycku budowę kompleksu turystycznego Wodny Świat, mającego składać się m.in. z restauracji na wodzie i przystani dla łodzi.
Projekt ma kosztować prawie 72 mln zł, z czego blisko 41 mln zł stanowi unijna dotacja, przyznana przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP). Tymczasem jednym z udziałowców firmy Nowe Mazury 8 i właścicielem drugiego z konsorcjantów Wodnego Świata jest Paweł Petrusewicz. Z ustaleń “Pulsu Biznesu” wynika, że wspólnik Roberta Lewandowskiego ma dość nieciekawą przeszłość.
Z informacji przekazanych przez gazetę wynika, że Petrusewicz - na co dzień posiadacz gospodarstwa rolnego i fermy drobiu, a także szef restauracji i smażalni ryb na Mazurach - był osobą wielokrotnie skazywaną prawomocnymi wyrokami za przestępstwa przeciwko mieniu, bezpieczeństwu powszechnemu, wymiarowi sprawiedliwości, wiarygodności dokumentów i obrotowi gospodarczemu i w związku z popełnieniem części z nich przesiedział w areszcie i więzieniu blisko dwa lata.
“Puls Biznesu” przywołuje m.in. wyrok ze stycznia 2006 roku, gdy Petrusewicz został skazany na 2,5 roku bezwzględnego więzienia za pięć przestępstw. Trzy z nich dotyczyły posiadania i sprzedaży lub detonacji „przyrządów wybuchowych w postaci bomby ze zdalnie sterowanym zapalnikiem”, zaś pozostałe posiadania siedmiu innych ładunków wybuchowych, a także nielegalnego posiadania broni w postaci kuszy mechanicznej i prawie 1000 sztuk różnej amunicji. Dwa lata później wspólnik Lewandowskiego usłyszał kolejny wyrok, tym razem 2 lat bezwzględnego więzienia m.in. za podrobienie dokumentów i wyłudzenie kredytu.
Rzeczniczka Roberta Lewandowskiego komentuje
Petrusiewicz nie chciał odnieść się do publikacji gazety. Z kolei rzeczniczka Roberta Lewandowskiego przesłała “Pulsowi Biznesu” oświadczenie, w którym możemy przeczytać:
- Robert Lewandowski zdecydował, że na razie powstrzyma się od komentarzy i odpowiadania na pytania dziennikarzy, gdyż przedstawione informacje mogą mieć pośrednie lub bezpośrednie znaczenie zarówno dla sądu jak organów kontrolnych, które powinny je poznać od osoby zainteresowanej, a nie za pośrednictwem mediów — podkreśla Bodnarowicz.
W oświadczeniu rzeczniczka Lewandowskiego twierdzi, że zainteresowanie gazety inwestycją w Giżycku “ zbiega się w czasie z „agresywnymi działaniami dyskredytującymi, jakie podjął i prowadzi Pan Cezary Kucharski na wszelkich dostępnych mu polach” (chodzi o pozew, jaki były wspólnik i menedżer Roberta Lewandowskiego wytoczył mu w związku oskarżeniami o wydrenowanie wspólnej spółki RL Management). Bodnarowicz nie odpowiedziała natomiast na pytanie o to, od kiedy Lewandowski zna się z Petrusewiczem i czy wiedział o jego przeszłości.