Rosja chce zafundować Europie prawdziwy chłód. Użyją wszelkich środków
Konsekwencje wojny na Ukrainie odczuli wszyscy. Chociaż rządzący kombinują na wszelkie sposoby, jak złagodzić jej skutki dla gospodarki, wiele wskazuje na to, że szykuje się ciężka zima.
Broń obosieczna
Przywódcy państw europejskich jednoznacznie potępili agresję rosyjską, a Unia Europejska nałożyła na Rosję szereg sankcji. Z Rosji do UE nie można importować ropy naftowej, węgla, żelaza, niektórych nawozów i alkoholu. Kraje UE planują całkowite odejście od rosyjskiej ropy w przeciągu najbliższych miesięcy.
Z jednej strony wycofanie się z rosyjskiego gazu mocno ograniczyło wpływy Federacji Rosyjskiej, z drugiej zmusiło rządzących do natychmiastowych działań w zakresie energetyki.
W szczególnie trudnej sytuacji znalazły się kraje mocno uzależnione od rosyjskiego gazu. Można znaleźć innych dostawców, jednak wymaga to przygotowania umów, odpowiedniej infrastruktury, funduszy i czasu. A zbliża się zima.
Zablokowany spichlerz Europy
W Polsce żywności na razie nie brakuje, ale ceny poszły mocno w górę i trzeba oszczędzać.
W gorszej sytuacji są kraje Bliskiego Wschodu oraz Północnej Afryki, które są szczególnie uzależnione od dostaw z Ukrainy. Obecnie dostawa jest mocno utrudniona, a niedobór produktów żywnościowych może się przyczynić do masowych migracji tamtejszej ludności do Europy.
W wywiadzie dla węgierskiego radia publicznego premier Węgier Victor Orban stwierdził, że Unia Europejska powinna wycofać się z sankcji, gdyż mogą one zniszczyć europejską gospodarkę.
"Nic dziwnego, że niektórzy zastanawiają się, jak długo zachodnie rządy będą w stanie zachować jedność i determinację" wobec rosyjskiej agresji - pisze Politico.eu. Europa zmaga się z potężnym kryzysem.
Wyzwaniem dla polityków będzie zachowanie właściwej postawy wobec Rosji i nie uginanie się wobec presji Putina, przy jednoczesnym przekonywaniu wyborców, dlaczego nie należy iść na ustępstwa wobec Rosji i trzeba pogodzić się z narastającymi trudnościami - ocenia Politcio.eu.