Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Rosja odcięła dostawy gazu do Europy. Bruksela reaguje, Słowacja grozi
Marcin Śliwa
Marcin Śliwa 01.01.2025 16:23

Rosja odcięła dostawy gazu do Europy. Bruksela reaguje, Słowacja grozi

Robert Fico, Putin
fot. GAVRIIL GRIGOROV/AFP/East News

Wraz z nowym rokiem Rosja odcięła dostawy gazu do Europy. Stało się tak za sprawą wygaśnięcia umowy z Ukrainą, przez którą biegnie rurociąg. O tym, że Kijów nie przedłuży umowy, wiadomo było już od dawna. Mimo to premier odciętej od gazu Słowacji rzuca groźby w kierunku Ukrainy. W rzeczywistości są one jednak bez pokrycia, a Słowacja… sama jest sobie winna.

Kurek z gazem zakręcony

Rosyjski gigant energetyczny Gazprom ogłosił w środę rano zakończenie eksportu gazu do Europy przez terytorium Ukrainy. Decyzja ta weszła w życie 1 stycznia o godzinie 8 rano czasu moskiewskiego (6 czasu polskiego), w momencie wygaśnięcia umowy tranzytowej pomiędzy Rosją a Ukrainą. Informację o zatrzymaniu przesyłu potwierdził również operator słowackiego systemu rurociągów Eustream, który zaobserwował całkowite zatrzymanie przepływu gazu. 

To wydarzenie odzwierciedla fundamentalne zmiany, jakie zachodzą w energetycznym krajobrazie Europy Środkowo-Wschodniej.

Od dziś zmiany w gabinetach dentystycznych. Wchodzi bezwzględny zakaz

Europa przygotowana. Sikorski: „Kto pod kim dołki kopie…”

Zakończenie umowy tranzytowej było zapowiadane przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego już na długo przed wygaśnięciem kontraktu z końcem 2024 roku. Ukraina argumentowała, że dochody z tranzytu gazu wspierają rosyjską machinę wojenną, co było nie do zaakceptowania w obliczu trwającej agresji. Zełenski, podczas grudniowej wizyty w Brukseli, jasno wyraził swoje stanowisko: Ukraina nie chce, aby Rosja nadal czerpała korzyści finansowe z „krwi ukraińskich obywateli" oraz wykorzystywania ukraińskiej infrastruktury.

Komisja Europejska uspokaja, że państwa członkowskie są przygotowane na tę sytuację dzięki znacznemu wzmocnieniu infrastruktury gazowej oraz zdolności importowych LNG, szczególnie od 2022 roku. Olof Gill, rzecznik KE, podkreślił, że zakończenie tranzytu przez Ukrainę ma mieć ograniczony wpływ na bezpieczeństwo energetyczne Europy. 

KE od ponad roku przygotowywała się na scenariusz, w którym rosyjski gaz nie będzie płynął przez Ukrainę, opracowując alternatywne trasy dostaw dla dotkniętych krajów.

Putin budował Nordstream aby ominąć Ukrainę i szantażować Europę Wschodnią groźbą zakręcenia kurka z gazem a dziś to Ukraina zablokowała mu możliwość eksportu gazu bezpośrednio do UE. Kto pod kim dołki kopie… - skomentował szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. 

Słowacja straszy, ale nie bardzo ma czym

Największym odbiorcą przesyłanego przez terytorium Ukrainy rosyjskiego gazu była Słowacja, która w obliczu tej sytuacji ogłosiła pełne przygotowanie swoich magazynów gazu, zapełnionych w 100 proc. Premier Słowacji Robert Fico odbył niedawno spotkanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w sprawie zapewnienia stabilnych dostaw gazu. Pomimo deklaracji gotowości, Fico wyraził obawy co do dalszych skutków tej decyzji i ostrzegł Ukrainę, grożąc jej odcięciem dostaw prądu w ramach możliwej odpowiedzi na przerwanie tranzytu gazu.

Warto jednak zauważyć, że w przeciwieństwie do Polski, Słowacja w ciągu trzech lat wojny na Ukrainie nie zrobiła nic, by zdywersyfikować swoje dostawy gazu, a ponad to wciąż otrzymuje rosyjską ropę naftową biegnącym przez Ukrainę rurociągiem „Przyjaźń”.

W przypadku, gdyby Słowacja zdecydowała się zakończyć eksport energii elektrycznej do Ukrainy, Kijów mógłby odciąć ją więc również od ropy. Dla Słowacji polityka Roberta Fico mogłaby się zatem skończyć energetycznym paraliżem, lub co najmniej poważnym kryzysem.