Rosyjskie okręty wojskowe na Bałtyku. "Użyją broni" pod nosem NATO
Rosjanie rozpoczęli manewry trzech flot; Bałtyckiej, Kaspijskiej i Pacyficznej. Brakuje czarnomorskiej, bo - jak przekonują analitycy - niewiele z niej zostało. W sumie w działania ma być zaangażowane ponad 300 okrętów i łodzi i do 50 samolotów. Przy czym to liczby przekazywane przez oficjeli z Kremla, analitycy już porównują te dane z ubiegłorocznymi i punktują: to właśnie efekt rosyjskiej wojny. Topniejące zasoby.
Rosja ćwiczy na Bałtyku. Już naruszyli przestrzeń z Finalndią
Rosyjski urząd przekazał informację o rozpoczęciu corocznych manewrów, zaplanowanych wcześniej ćwiczeń Floty Pacyficznej, Bałtyckiej i Kaspijskiej. “W szkoleniach bojowych bierze udział 300 okrętów nawodnych i łodzi, okrętów podwodnych i zaopatrzeniowych, do 50 samolotów, ponad 200 pojazdów wojskowych i specjalnych oraz ponad 20000 żołnierzy i personelu cywilnego” - czytamy w komunikacie na Telegramie.
W trakcie trwających kilka dni ćwiczeń floty - zarówno te morskie, jak lotnicze - mają wykonać "ponad 300 ćwiczeń bojowych z “praktycznym użyciem broni”.
Należą do nich m.in. strzelanie rakietami przeciwlotniczymi, strzelanie artyleryjskie do celów szkoleniowych na morzu i powietrznych […] - podają.
Część ćwiczeń miała odbywać się m.in. w Zatoce Fińskiej, czyli północno-wschodnim regionie Bałtyku, tam w piątek 26 lipca doszło do chwilowego naruszenia fińskiej granicy morskiej, o czym raportowała agencja Reutersa. Rosyjska Flota Bałtycka miała tam ćwiczyć razem z chińską.
Zobacz też: Szwadrony InPostu. Rafał Brzoska stworzy nową polską armię. Podał warunki
Słowacy ostrzegają: polskie przedsiębiorstwa na celowniku, trwa cichy atak. Cel jest jedenW Rosji bez zmian
Analitycy z serwisu Defence24.pl, odnosząc się do ogłoszonych przez Kreml ćwiczeń, punktują wprost, że manewry, nie dość, że znacznie skromniejsze, niż ubiegłoroczne, to jeszcze okrojone o flotę czarnomorską, i to nie bez powodu. Ta odgrywa kluczową rolę w wojnie w Ukrainie, mianowicie - jest przez wojska ukraińskie regularnie niszczona.
Retoryka
Przypomnijmy przy tym, że Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, w licznych opracowaniach, zwraca uwagę na kluczową zmienną; jednym z celów rosyjskiej polityki zagranicznej, także tej uwzględniającej zaczepki na Bałtyku, jest stworzenie nowej architektury bezpieczeństwa. Najpierw w europejskich umysłach, później realnie. Rosyjska architektura wymagałaby obalenia “hegemonii” USA i innych państw potęgi Zachodu - czyli państw członkowskich UE. Rosjanie używają tej retoryki w każdej dyskusji strategicznej, także tej dot. zakończenia rozpętanej przez siebie wojny w Ukrainie. Za sojusznika w przeciwstawieniu się wolności Zachodu Rosja upatruje komunistyczne Chiny, ale też Białoruś czy Koreę Północną. Państwa politycznego terroru i ucisku.