Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Finanse > Rząd ma pilną potrzebę i pozwoli na niej zarobić. Dopłaty to dopiero początek
Michał Górecki
Michał Górecki 06.03.2025 14:56

Rząd ma pilną potrzebę i pozwoli na niej zarobić. Dopłaty to dopiero początek

Dofinansowanie magazynów energii
Fot. Freepic/Pracownia Finansowa

Kolejny program rządowy współfinansuje inwestycje prywatne, ale kluczowe z punktu widzenia interesu narodowego. Po uruchomieniu programu dla użytkowników prywatnych Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej pokazał jego interpretację, tym razem skrojoną pod przedsiębiorców. Do zgarnięcia jest 900 mln zł, i choć czasu niewiele – to nie koniec – zapowiada Tomasz Wiśniewski, prezes Pracowni Finansowej w rozmowie z BiznesINFO.

Dofinansowanie magazynów energii: prawie 900 mln zł z KPO. Na początek

W siatce programów współfinansujących prywatne inwestycje z zakresu OZE w ostatnich miesiącach w Polsce coraz więcej jest tych, profilowanych pod magazyny energii, czyli strategiczne zaplecze, zdolne wygenerowaną przez OZE energię przechować. Na odpowiednie “zamagazynowanie” polskiego potencjału energetycznego pracuje szereg budżetów; ostatnio głównie Krajowy Plan Odbudowy. Tym razem z KPO do zgarnięcia jest blisko 900 mln zł w formule bezzwrotnej dotacji do 45 proc. kosztów kwalifikowanych. Kto i na jakich zasadach może skorzystać?

Zobacz też: Wykładowcy chcą pracować po wyrokach. Tak naprawdę zwątpili w państwo polskie

Jak skorzystać z dopłaty do magazynu energii?

Najnowsze rozdanie finansowe trwa tylko do 14 marca (nabór rozpoczął się 17 lutego). Program obsługiwany przez NFOŚiGW jest skierowany do przedsiębiorstw – i tym razem tych większych. Mowa bowiem o dofinansowaniu inwestycji w budowę systemu magazynowanie energii elektrycznej o pojemności 0,9 GWh (czas pracy: 4 – 5h.). To kontenery bateryjne, inwertery, transformatory itp. Za programem inwestycyjnym stoi w rzeczywistości cel, ukryty w KPO pod akronimem G6G tj. “uruchomienie wielkoskalowego bateryjnego systemu magazynowania energii BESS”. Żeby przybliżyć odpowiednią skalę podobnego przedsięwzięcia, o porównanie spytaliśmy eksperta.

Program, o który pyta Pan, jest finansowany z KPO i dotyczy budowy naprawdę dużego magazynu energii. Taki magazyn mógłby zasilać przeciętny dom przez 250 lat, co odpowiada około 1 proc. zużycia energii naszego kraju przez 5 godzin. W teorii 100 takich magazynów pozwoliłoby na utrzymanie polskiej sieci energetycznej przez 5 godzin - mówi w rozmowie z BiznesINFO Tomasz Wiśniewski, CEO Pracowni Finansowej, ekspert w dziedzinie odnawialnych źródeł energii.

Tomasz Wiśniewski prezes PF wiatrak.jpeg
Fot. Pracownia Finansowa/ Tomasz Wiśniewski

– Moce tej wielkości służą bilansowaniu sieci energetycznej: czyli pobieraniu i oddawaniu energii tak, by parametry sieci nie odbiegały poza wyznaczone im granice – kontynuuje, przywołując jeden z głównych problemów, który motywuje Polskę do współfinansowania inwestycji w magazyny energii.

Więcej o sprawie: Ostatni taki program dopłat w Polsce. Ekspert: “Będziemy mieli dwa kryzysy dziennie”

Polska inwestuje w magazyny na wszystkich poziomach: w firmach i domach

Program dla przedsiębiorstw to zaledwie kolejna interpretacja poprzednich wcieleń tego samego celu – budżetowego dofinansowania powołania do życia kolejnych magazynów energii. Od 2025 r. indywidualny program dopłat “Mój Prąd 6.0” zawiera obligatoryjny warunek posiadania jakiejś formy magazynu energii: wcześniej tego nie było. Nabór w programie “Mój Prąd” trwa do sierpnia 2025 r. i premiuje instalacje od 2kW do 20 kW. Z KPO pieniądze płyną też relatywnie szerokim strumieniem do nabywców samochodów elektrycznych; w tym programie nie przewidziano komponentu magazynowania, choć eksperci punktują, że niesłusznie.

I na tym nie koniec. Będą kolejne programy, bo administracja Polski ma w tym strategiczny cel.

NFOŚiGW zapowiedział otwarcie następnego programu, który będzie skierowany do magazynów komercyjnych, ale mniejszych, na przykład o pojemności 3 MWh. Program został już zapowiedziany w prasie, ale jego ostateczne szczegóły poznamy niedługo - przywołuje Wiśniewski i zdradza pierwsze szczegóły.

Jak słyszymy, kolejny program ma mieć innowacyjną metodę finansowania. – Informacje, które przedostały się do mediów i ekspertów, wskazują na zastosowanie ciekawego mechanizmu; im o większy procent dofinansowania poprosi wnioskujący, tym mniejsza szansa na jego otrzymanie. To będzie wspierać rozsądnie wycenione projekty – opiniuje.

Wyłączenia sieci - Polska inwestuje w magazyny, bo nie ma wyjścia

Elektryfikowanie kraju przez dopłaty do samochodów to jedno, inwestowanie w magazyny energii – drugie. A trzecie – powołanie na ich bazie spójnego, sprawnego, stabilnego, wspólnego systemu sieci rynku mocy energetycznej OZE. Ten proces zaczął się właściwie od wprowadzenia pierwszych taryf dynamicznych dla prosumentów (klientów indywidualnych), ale to – jak dotąd – bardzo ograniczona skala. W skrócie, w warunkach domowych, ten model funkcjonuje na zasadzie “sharingu”, czyli dystrybucji zasobów zgodnie z zapotrzebowaniem. Energia jest tańsza, kiedy zapotrzebowanie na nią spada, a drożeje w "godzinach szczytu".

Więcej o taryfach dynamicznych przeczytasz TUTAJ

Eksperci mają receptę na doprowadzenie do optymalnego scenariusza zbilansowanej sieci OZE i zakłada on wyregulowanie wspólnego rynku mocy tak, by możliwie ograniczyć – a najlepiej zlikwidować – tzw. wyłączenia sieci. Te w Polsce pojawiają się do 2023 r., co znaczy, że są nowym problemem. O wyłączenia w minionym, 2024 r. zapytaliśmy naszego rozmówcę.

Dzisiaj można tylko przypuszczać. Na podstawie branżowych doniesień i przesłanek można ocenić, że przymusowych wyłączeń OZE w 2024 roku było co najmniej dwa razy więcej niż w 2023. Warto dodać, że pierwsze przymusowe wyłączenie w 2024 miało miejsce już w lutym. Pełne dane poznamy jednak, gdy URE opublikuje sprawozdanie z działalności za 2024 rok.

Właśnie do tego służą magazyny, w które Polska inwestuje coraz większe kwoty na kilku płaszczyznach; w przedsiębiorstwach średniej wielkości, tych dużych i domach prywatnych. Chodzi o to, by energia wygenerowana przez instalacje OZE, miała być gdzie przechowywana w momencie spadku popytu w sieci. 

Niezależnie od liczby wyłączeń, pilność wzmocnienia elastyczności jest ogromna. Polska musiała prosić Komisję Europejską o zgodę, aby rynek mocy, który miał wspierać OZE, mógł zostać przeznaczony dla elektrowni węglowych. Jednocześnie zarządy elektrowni skarżą się, że pieniędzy z rynku mocy ledwo wystarcza na remonty. Także sieci przesyłowe wymagają ogromnych inwestycji – do 2030 roku mówi się o minimum 200 mld złotych. 

Jak na tym zarobić?

Program, do którego nabór trwa jeszcze do 14 marca br. to, przy takiej skali pojemności magazynu ogromna inwestycja. Nawet dofinansowana w wysokości 45 proc. kosztów kwalifikacyjnych wiąże się z gigantycznym wydatkiem dla chętnych firm. Ale przedsiębiorstwa, które postawią magazyny, mogą je kapitalizować. Możliwości jest kilka – podstawowa zakłada arbitraż na wspólnym rynku energii, czyli magazynowanie jej w okresach tzw. “off-peak” (poza szczytem) i odsprzedaż wówczas, gdy ceny rosną. Zasady giełdowe, tyle że na rynku energii z OZE. Poza handlem na potrzeby własnej giełdy operator magazynu może świadczyć usługi dla dostawcy energii, czyli operatora systemu dystrybucyjnego. 

Zbilansowana sieć energetyczna oparta o metodologię wspólnego rynku energii, w którym kluczowy udział mają OZE, jest przepisem na uniezależnienie się m.in. od dostaw ropy.