Rząd ogłosi kolejną podwyżkę minimalnego wynagrodzenia
Płaca minimalna w ostatnich latach dynamicznie rośnie. W 2023 zapowiada się rekordowy wzrost. Najniższa krajowa od stycznia 2023 r. wzrosła do 3490 zł, a od lipca wyniesie 3600 zł.
- Obietnica kolejnego wzrostu płacy minimalnej będzie jednym z dań na wyborczym stole - powiedział w wywiadzie dla Radia Zet ekonomista Kamil Sobolewski.
Ekspert dodał, że z płacami zawsze jest tak samo. Ci, którzy je dostają, uważają, że one są zbyt niskie. A ci, którzy je płacą, uważają, że to za duży koszt. Warto wspomnieć, że 3600 zł brutto to niecałe 3000 zł „na rękę” dla pracownika, a dla pracodawcy to koszt 4500 zł.
”Niesprawiedliwe podwyżki”
„Ci, którzy zarabiają najmniej, otrzymują najwyższe procentowo podwyżki lub też jako jedyni dostają podwyżki. Student, który tymczasowo pracuje w urzędzie, niebawem zarabiał będzie tyle, co kierowniczka z 20-letnim stażem, a już na pewno dostanie procentowo wyższą podwyżkę”- mówił w Radiu Zet Kamil Sobolewski.
Jego zdaniem to niesprawiedliwie wobec tych, którzy zarabiają nieco więcej niż płaca minimalna. Dodał, że jest też powód, dla którego rząd, który określa zarówno poziom podwyżek w budżetówce jak i poziom wzrostu płacy minimalnej, jest w komfortowej sytuacji. Ilekolwiek nie wzrosłaby płaca minimalna, to tempo podwyżek w budżetówce się nie zmieni.
„Dlatego pensje inne niż minimalna stoją w miejscu” – podsumował ekonomista.
Najniższa krajowa będzie dynamiczne rosnąć
Przebicie bariery 4000 zł brutto jest niemalże pewne w roku 2024. Portal Money.pl przekazał, że kwota ta może oscylować w granicach 4100 zł brutto.
Osiągnięcie tej kwoty wydaje się bardzo prawdopodobne, gdyż sam rząd zapowiadał lata temu, że ten poziom będzie osiągnięty pod koniec 2023 roku.