Sąsiad nie segreguje śmieci, ale zapłacisz ty. 130 złotych miesięcznie
Segregacja śmieci pod lupą spółdzielni mieszkaniowych
Segregacja śmieci przejdzie prawdziwą rewolucję. W grudniu 2019 r. Rada Warszawy uchwaliła nowe stawki za śmieci, które doprowadzą do wzrostu zadłużenia w lokalach o ponad 1,1, mln zł (11 proc.) - podaje Gazeta Wyborcza.
Od marca trzeba będzie zapłacić 65 zł od mieszkania w zabudowie wielolokalowej, co stanowi znaczną podwyżkę w porównaniu z 10 zł, które obowiązywały do tej pory. Odczują to przede wszystkim ludzie w wieku poprodukcyjnym, utrzymujący się z emerytur, którzy stanowią 54 proc. wszystkich mieszkańców - oznajmiła Barbara Różewska, prezeska największej w stolicy Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Zarządczyni osiedla "Bernardyńska" zwraca uwagę, że zmiany najbardziej dotkną osoby w gospodarstwach jedno i dwuosobowych, które stanowią 70 proc. mieszkańców.
Nowa opłata w przypadku domów jednorodzinnych wyniesie 94 zł, niezależnie od liczby mieszkańców.
Problematyczna segregacja
We wrześniu 2019 r. weszły w życie nowe przepisy, które nakładają na mieszkańców obowiązek segregacji. Są one reakcją na brak zainteresowania tym tematem wśród obywateli, którzy nie chcieli wydzielać surowców mimo że wiązało się to z uiszczeniem większej opłaty.
Nowa stawka 65 zł będzie obowiązywała pod warunkiem, że posegregowane zostaną wszystkie śmieci w całej nieruchomości - bloku czy kamienicy.
Co więcej, nowelizacja ustawy o czystości w gminie uprawnia właściwe władze do wprowadzenia kar za niesortowanie odpadów - od dwu do czterdziestokrotności stawki. W przypadku bloków obowiązuje odpowiedzialność zbiorowa - nawet jeśli tylko jeden lokator nie posegreguje śmieci to ukarani zostaną wszyscy mieszkańcy konkretnego budynku.
Warszawa zdecydowała się na najniższą stawkę karną w wysokości 130 zł od mieszkania.
Większe kontrole
W związku z bagatelizowaniem segregowania śmieci, podjęto decyzję o bardziej wnikliwych kontrolach proekologicznych zachowań mieszkańców.
"Firmy na bieżąco monitorują, jak segregowane są odpady. Jeżeli w pojemnikach pojawią się niedozwolone odpady, ekipy śmieciarek zostawiają ostrzegawcze naklejki" - poinformował Kamil Dąbrowa, rzecznik ratusza.
Co więcej, firmy odmawiają odbioru śmieci nieobjętych systemem segregacji np. opon czy gruzu. Próby przekazania takich przedmiotów zdarzały się niejednokrotnie na Mokotowie i Ursynowie.