Sondaż poparcia w wyborach prezydenckich w Rzeszowie. Opozycyjny kandydat wygrywa

Sondaż z Rzeszowa na korzyść opozycji

Walka o Rzeszów rozpoczęła się po niespodziewanym oświadczeniu dotychczasowego prezydenta Rzeszowa Tadeusza Ferenca, który udał się na polityczną emeryturę. Włodarz Rzeszowa, były członek PZPR, który zdecydował się na flirt z prawicą, pozostawił wakat, na który chrapkę mają wszystkie ugrupowania.

Prawo i Sprawiedliwość wysunęło kandydaturę Ewy Leniart - wojewody podkarpackiej, Koalicja Obywatelska, Lewica, PSL i Polska 2050 popiera Konrada Fijołka. Solidarną Polskę Zbigniewa Zibry reprezentuje zaś Marcin Warchoł. Z kolei z ramienia Konfederacji staruje Grzegorz Braun.

Wygląda na to, że PiS-owi bardzo zależy na utrzymaniu Rzeszowa w rękach, ponieważ kandydaturę Ewy Leniart pojechał reklamować sam Jarosław Kaczyński. Prezes PiS zapewniał, że jest ona najlepszym wyborem ze wszystkich. Tym bardziej w szeregach władzy panuje niepokój, gdyż kandydatka partii rządzącej czarnym koniem badania nie jest.

Tymczasem Rzeszowianie mają zgoła inne zdanie. Według najnowszego sondażu IBRiS przeprowadzonego dla Radia ZET największe szanse na zwycięstwo ma Konrad Fijołek. Choć potrzebna będzie druga tura, deklasuje on rywali różnicą głosów.

Konrada Fijołka popiera 47 proc. respondentów, natomiast Ewę Leniart - 23,6 proc. osób. Grzegorz Braun może liczyć na 10,8 proc. głosów. Marcin Warchoł to kandydat wprost z Ministerstwa Sprawiedliwości popierany przez Tadeusza Ferenca. Chęć oddania na niego głosu deklaruje 10,5 proc. badanych.

Sondaż pokazuje, że gdyby wybory odbyły się w tę niedzielę, do urn wyborczych udałoby się 60 proc. badanych, natomiast 40 proc. zostałoby w domach.

Głosowanie w Rzeszowie odbędzie się już 13 czerwca br.

Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]