Spotkanie premiera z mieszkańcami Działdowa. Padły ważne pytania
W piątek po południu premier Mateusz Morawiecki spotkał się z mieszkańcami Działdowa w województwie warmińsko- mazurskim. Wstęp na spotkanie był wolny. Po przemówieniu premiera nastąpiła seria pytań.
Problemy rolników
Wśród mieszkańców był Piotr Kamiński, rolnik Agrounii, który krytycznie ocenia działania polskiego rządu. Chciał zadać premierowi kilka pytań, jednak prowadzący spotkanie uprzedzili, że dozwolone są maksymalnie dwa pytania na osobę.
Kamiński mówił, że z powodu ASF( choroby zakaźnej świń) rolnicy zostali zmuszeni do sprzedawania świń za półdarmo, a państwo nic w tej sprawie nie zrobiło. Tymczasem rolnicy ponieśli mega koszty.
- Wy za jakiś czas powiecie: zwrócimy wam. Ale my nie mamy leżących pieniędzy, nie mamy obligacji. Bardzo mi przykro, że mówi pan, że jest pięknie, wspaniale. Panie premierze, tak nie jest. My to widzimy na wsi, ludzie w miastach też to widzą - oznajmił.
Na koniec rolnik zapytał: " Dlaczego pan ucieka przed nami?", na które premier odpowiedział: "A gdzie?".
Odpowiadając na pytanie rolnika, szef rządu zwrócił uwagę, że problemu wirusa nie da się rozwiązać od razu, ale częściowo przyznał rację, że w tej sprawie jest jeszcze wiele do zrobienia.
Jest drogo, bo jest inflacja
Padły również pytania o wysokie ceny oraz kwestię, ile obecny rząd dodrukował pieniędzy. Iny mieszkaniec zapytał, dlaczego mimo obniżek podatków ceny towarów wzrosły. Odpowiedź premiera brzmiała: “Bo jest straszna inflacja”.
"To nie rządy, ani niemiecki, ani polski, ani hiszpański, ani francuski, ani czeski - nie rządy odpowiadają za to. Tylko odpowiada za to wojna na Ukrainie, a przede wszystkim wysokie ceny surowców naturalnych, bo to one przekładają się na wysokie ceny wszystkich towarów" - podkreślił szef rządu.
Poruszony został również temat węgla. Uczestnik spotkania wątpił w prawdomówność premiera i chciał wyjaśnienia, dlaczego miesiąc temu premier mówił, że nie ma węgla, a teraz nagle zapewnia, że będzie. Morawiecki przyznał, że w obu przypadkach mówił prawdę, gdyż zakupy węgla były konieczne ze względu na embargo na rosyjski węgiel. Wyraził nadzieję, że zamówiony w ostatnich dniach surowiec niebawem dotrze do Polski.
Pojawiły się również przychylne komentarze. Jeden z uczestników powiedział: “Panie premierze, modlę się, żeby pan rządził jak najdłużej. To jest rząd ocalenia narodowego”.
Premier od kilku miesięcy jeździ po Polsce i uczestniczy w spotkaniach z mieszkańcami. W ostatnim tygodniu odwiedził województwo zachodniopomorskie, małopolskie i śląskie.