Szczęśliwiec nie mógł uwierzyć, gdy zobaczył kupon. W tym mieście padła "szóstka" w Lotto
Sobotni wieczór dla jednej osoby okazał się przełomowy. Choć większość z nas przelotnie śledzi wyniki losowań z nadzieją, że może tym razem los się odmieni, rzadko kiedy wierzymy, że to naprawdę się zdarzy. A jednak – ktoś właśnie przekonał się, że wystarczy odrobina szczęścia, by całe życie zmieniło się nie do poznania. Wiadomo, gdzie rozbito kumulację w Lotto. W tym mieście “szóstki” padają zaskakująco często, bo do tej pory aż 24 razy.
Gra liczb, która rozpala emocje – dlaczego Polacy nie mogą oprzeć się Lotto
Na pierwszy rzut oka to tylko sześć cyfr. Prosty układ, który codziennie śni się po nocach milionom graczy w całej Polsce. Lotto od dekad przyciąga jak magnes, kusząc obietnicą odmiany losu w jednej chwili. Choć szanse na trafienie "szóstki" wynoszą 1 do ponad 13 milionów, co tydzień tysiące osób obstawia kolejne liczby, z nadzieją, że właśnie tym razem to oni zgarną wielką pulę.
Popularność Lotto to nie tylko efekt marzeń o bogactwie, ale także swoistego rytuału – wtorkowe, czwartkowe i sobotnie wieczory dla wielu są nierozerwalnie związane z oczekiwaniem na losowanie. Tym bardziej, że grać można szybko i bez większego zastanowienia – opcja „chybił trafił” wybiera liczby za gracza, eliminując konieczność kombinowania, co samo w sobie bywa wygodniejsze, niż się wydaje.
W tle tych emocji stoi jeszcze coś innego: efekt psychologiczny, który sprawia, że wielu z nas czuje się "bliżej wygranej", kiedy słyszy o szczęściarzach, którym się powiodło. Tylko… kto i gdzie tym razem został milionerem?
Miasto, które przyciąga szczęście? Znów padła tu "szóstka" w Lotto
Polska historia gier liczbowych zna wiele miejscowości, w których padły rekordowe wygrane. Ale Bydgoszcz powoli wyrasta na jedno z tych miast, które pojawiają się wyjątkowo często w kontekście spektakularnych sukcesów. Niektórzy żartują, że to tu warto zagrać – inni twierdzą, że to czysty przypadek. Jedno jest pewne: atmosfera wokół punktów Lotto w tym mieście staje się coraz bardziej gorąca.
Według danych Lotto, w Bydgoszczy padły już 24 "szóstki", co stawia miasto w czołówce najczęściej "trafianych" lokalizacji. Czy to zasługa szczęśliwego układu statystycznego, czy może po prostu większej liczby zawieranych zakładów – tego nie wiadomo. Jednak miejscowi gracze z pewnością czują się bardziej zmotywowani, wiedząc, że sukces bywa tu naprawdę na wyciągnięcie ręki.
Najbardziej pamiętna do tej pory wygrana w tym regionie miała miejsce 25 grudnia 2007 roku, kiedy ktoś zgarnął ponad 13,6 miliona złotych. Ale teraz, po latach, pojawił się nowy rekordzista, którego historia nie tylko zaskakuje, ale i inspiruje.
Zagrał na chybił-trafił i zgarnął fortunę. Wiemy, gdzie padła "szóstka" wartą niemal 10 milionów złotych
To był zwykły sobotni wieczór. 5 kwietnia, kolejne losowanie Lotto, jak co tydzień. Ale dla jednej osoby ten dzień przeszedł do historii. Jak poinformował "Express Bydgoski", to właśnie w Bydgoszczy padła kolejna, imponująca wygrana – dokładnie 9 795 379,50 złotych. Szczęśliwy zakład zawarto w punkcie Lotto przy ulicy Pelplińskiej 11.
Co ciekawe, gracz nie wybierał sam liczb – zdał się na los i skorzystał z opcji "chybił-trafił". System wygenerował dla niego sześć cyfr: 7, 21, 25, 29, 37 oraz 39. Te właśnie liczby odmieniły jego życie na zawsze.
Z informacji przekazanych przez media wynika, że jest to już 24. "szóstka", która padła w Bydgoszczy, a sama wygrana trafia na listę największych, jakie odnotowano w tym mieście. Dla porównania – rekordowa w historii polskiego Lotto nagroda została zdobyta 16 marca 2017 roku w Skrzyszowie i wyniosła aż 36 726 210,20 zł.
Jak przypomina Lotto, losowania odbywają się trzy razy w tygodniu – we wtorki, czwartki i soboty o godzinie 22:00. Udział można wziąć poprzez skreślenie 6 z 49 liczb lub korzystając z szybkiego zakładu. I choć szanse nie są wielkie, dla niektórych – jak widać – jedno kliknięcie wystarcza, by stać się milionerem.
