Sztuczna inteligencja w ciągu 10 lat zmieni oblicze muzyki?
Obraz przyszłości, jaką może stworzyć nam sztuczna inteligencja jest dla wielu ludzi bardzo zaskakujący. Według niektórych wizja rozwijającej się Artificial Intelligence (AI) będzie dotyczyć nie tylko przemysłu, ale też… sztuki. Inwestujący w startupy miliarder Vinod Khosla podczas sesji na Creative Destruction Lab's stwierdził, że już w niedalekiej przyszłości nie będziemy słuchać naszych ulubionych zespołów lub artystów, ale niestandardowych dźwięków dostosowanych do nastroju. Brzmi dziwnie? Pierwsze kroki w stronę tej zmiany widzimy już od dawna.
Indywidualnie dopasowane playlisty początkiem tej zmiany
Konsumenci coraz częściej odchodzą od wybierania konkretnych artystów lub zespołów, wolą korzystać z gotowych playlist dopasowanych do nastroju. Te zjawisko, podobnie jak opinię Khosla potwierdza dziennikarz serwisu Medium Stuart Dredge. Wskazuje on na sposób, w jaki użytkownicy wykorzystują taką aplikację jak Spotify czy serwis internetowy Youtube. Tutaj szczególnie widać, jak zmieniają się nasze nawyki. Częściej odtwarzamy gotowe listy piosenek niż wybieramy konkretne utwory.
AI ulubionym muzykiem w przyszłym dziesięcioleciu?
Inwestor podkreślił, że muzyka tworzona przez sztuczną inteligencję Artificial Intelligence jest wcale nie tak daleką przyszłością. Istnieje już aplikacja Endel, która zbiera dane użytkownika, takie jak lokalizacja, czas i pogoda, i tworzy próbki utworów oparte na sztucznej inteligencji, aby tworzyć spersonalizowane dźwięki, które mają użytkownikowi ułatwić skupienie się, zrelaksowanie lub zaśnięcie. Nie wyklucza się, że może również powstać sposób czytania w myślach, który pozwoli na jeszcze dokładniejsze dopasowanie dźwięków do konkretnej osoby.
Czy taka wizja rzeczywiście może się spełnić? Powstały już algorytmy, które potrafią komponować własne utwory, więc bardzo mozliwe, że będa rozwijać się dalej. Odpowiedź przyjdzie za 10 lat. Bez wątpienia taka transformacja będzie druzgocąca dla przemysłu muzycznego.