Tak ma wyglądać nowy Jaguar. Czy będzie równie zły jak nowe logo?
Debiut nowego loga i kampanii marketingowej marki Jaguar wywołał w sieci ogromne poruszenie. Zmiana wizerunku spotkała się z wyjątkowo negatywnymi reakcjami. Komentujący wyśmiewali kolorowe, abstrakcyjne grafiki i zastanawiali się, czy Jaguar zapomniał o swoim głównym produkcie – samochodach. Teraz można się wreszcie przekonać jak będzie wyglądał nowy wóz.
Nowe logo słynnej marki
Zrezygnowanie z tradycyjnego, agresywnego i szelmowskiego wizerunku kultowej marki na rzecz bardziej… awangardowego i kolorowego stylu, spotkało się ze skrajnymi reakcjami. W spocie, który prezentował nowe logo pojawiły się barwne postaci oraz wiele jaskrawych kolorów, wśród których dominował… różowy. Największe zdziwienie wywołało jednak to, że nie pojawił się w nim ani jeden samochód.
Właściciel Tesli Elon Musk ironicznie dopytywał nawet Jaguara, czy firma aby na pewno zajmuje się wciąż produkcją samochodów. Trudno się dziwić takim reakcjom, gdy głośna kampania związana ze zmianą wizerunku przypomina bardziej reklamę domu mody, niż producenta słynnych zawadiackich aut.
Model Type 00
Wreszcie, po długim oczekiwaniu, zaprezentowano model Type 00, który miał być zwieńczeniem tej rewolucji. Samochód, dostępny w dwóch kontrastowych kolorach – niebieskim i różowym – wzbudził równie duże emocje co poprzednie działania marki.
Model Type 00, pokazany podczas Miami Art Week, miał na celu zademonstrować nową wizję designu marki. Samochód wyróżnia się nietypową stylistyką, łączącą elementy bardzo nowoczesne z minimalistycznymi formami. Charakterystycznym elementem jest brak tylnej szyby, co nadaje pojazdowi futurystyczny i nieco enigmatyczny wygląd.
I znów rozczarowanie
Jednak największą sensacją okazało się to, że… Jaguar Type 00 nigdy nie trafi do produkcji. To jedynie koncepcyjny model, który miał na celu zaprezentowanie nowego kierunku w projektowaniu samochodów marki. Dzięki takim działaniom Jaguar chce swobodnie eksperymentować z różnymi rozwiązaniami projektowymi i zbierać opinie klientów, które zostaną być może uwzględnione przy tworzeniu przyszłych modeli.
Jedno nie ulega jednak wątpliwości. Dotychczasowy, kultowy już wizerunek marki, który na całym świecie zdobywał uznanie swoim wyjątkowym, zaczepnym charakterem, można już odłożyć na półkę z podręcznikami do historii.
