Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Handel > Tego produktu jemy coraz więcej. Konieczny import z Ukrainy i Chin, już nawet 25 tys. ton
Julia Bogucka
Julia Bogucka 03.02.2025 07:33

Tego produktu jemy coraz więcej. Konieczny import z Ukrainy i Chin, już nawet 25 tys. ton

Zakupy w sklepie spożywczym
Fot. Andrea Bova/Pexels/CanvaPro

Spożycie rośnie, a wraz z nim popyt. Sama produkcja krajowa nie wystarcza na potrzeby konsumentów, dlatego konieczny jest import. Dwa kraje są w czołówce, od niedawna na opakowaniu możemy zobaczyć dokładną informację o tym, skąd pochodzi ten produkt.

Tych produktów jemy coraz więcej

Ostatnie kilkanaście lat to z pewnością okres, w którym jakość żywności, którą spożywamy, znacznie się obniżyła. Domowe posiłki ustąpiły szybkim daniom z sieci fast food, a warzywa coraz rzadziej występowały w naszej diecie. Raport Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny z 2020 roku jasno wskazał na to, z czym mamy największy problem. Narażamy się między innymi na rozwój chorób sercowo-naczyniowych, niektórych nowotworów, cukrzycy typu 2, osteoporozy czy też chorób wynikających z niedoboru różnych składników odżywczych.

Od 2010 do 2018 roku o 30% zmniejszyło się spożycie pieczywa i mąki, o 35% ziemniaków. Pozostałe warzywa i przetwory to obniżenie o 6%. W zamian zaczęliśmy jeść coraz więcej mięsa czerwonego oraz wędlin, tutaj Polacy zanotowali wzrost o 120%, w przypadku ryb jest to spadek o 40%. 

Te niepokojące dane sprawiały, że obawy o stan zdrowia społeczeństwa okazały się być jeszcze bardziej realne. Ostatnie lata to przede wszystkim próba uświadomienia Polaków o prozdrowotnych wartościach niektórych produktów i promocji ich w diecie. W niektórych przypadkach się to powiodło. Jest jeden produkt, którego jemy coraz więcej.

Do sklepów trafi chleb z mączką z owadów? KE nie pozostawia złudzeń, wydała rozporządzenie Coca-Cola pilnie wycofuje te napoje ze sklepów w Europie. Znaleziono w nich coś niepokojącego

Jemy coraz więcej miodu

Polska Izba Miodu właśnie poinformowała PAP o zaskakujących wynikach, jeśli chodzi o produkcję miodu w Polsce. Jak się okazało, wzrosła ona o aż 14% w porównaniu z rokiem poprzednim, a łącznie stworzono niemal 28 tys. ton. Procesu nie utrudniły nawet najnowsze regulacje prawne.

Szablony Lelum 1280x720 (14).jpg
Fot. Gasfull/pixabay/CanvaPro

W kwietniu 2024 roku na mocy rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, konieczne stało się między innymi podawanie kraju lub krajów (w przypadku mieszanek miodów) pochodzenia produktu. Jak wykazały badania, to cenna informacja dla 73% konsumentów.

Statystyki jasno wskazują, że spożywamy coraz więcej miodu. Popyt dodatkowo wzrasta w okresie jesienno-zimowym, kiedy jego cenne właściwości zdrowotne wykorzystujemy do wzmocnienia odporności. Zapotrzebowanie jest wówczas wyższe o aż 78,5% względem miesięcy letnich. Najczęściej sprzedawanymi miodami w Polsce są wielokwiatowe i rzepakowe, mowa o niemal 80%.

Według danych Polskiej Izby Miodu 90% konsumentów znacznie bardziej skłania się do zakupu rodzimego towaru, jednak zapotrzebowanie wzrosło na tyle, że konieczny jest import. Miodu pochodzącego z polskich pasiek jest za mało, aby zaspokoić potrzeby konsumentów.

Zobacz: Nowy hit na straganach w Zakopanem. Chcą go wszyscy, jest przebojem ferii zimowych

Konieczny jest import miodu

Przypomnijmy, że produkcja miodu w Polsce wyniosła w 2024 roku prawie 28 tys. ton, zaimportować trzeba było kolejne 25 tys. ton — przede wszystkim z Ukrainy oraz Chin. Oznacza to, że spożywamy niemal dwukrotność tego, co powstaje na naszym terenie. PIM zapewnia, że zakup produktów w sklepach, niezależnie od kraju pochodzenia, jest całkowicie bezpieczny.

Produkty dostępne w polskich sklepach są dokładnie przebadane, co daje konsumentom gwarancję zakupu zdrowego i pełnowartościowego miodu – zapewnił Przemysław Rujna, sekretarz generalny PIM cytowany w komunikacie PAP.

Miód
Fot. D-Ozen/Getty Images/CanvaPro

Większość Polaków nie ma wątpliwości, że miód ma wiele wartości prozdrowotnych. Nie bez powodu to jedno z pierwszych naturalnych rozwiązań, po które sięgamy w przypadku przeziębienia. Nie jest tajemnicą, że tworzony przez pszczoły złoty płyn zawiera różnorodne składniki odżywcze, które są dla naszego organizmu cenne. Chodzi przede wszystkim o enzymy, aminokwasy, witaminy, minerały i przeciwutleniacze. Miód ma również właściwości przeciwbakteryjne i antyseptyczne, wykazano również jego pozytywny wpływ na trawienie.

Choć w przypadku chorób często warto zasięgnąć porady lekarza i przyjąć odpowiednie leki, czasem to właśnie domowe sposoby pozwalają nam na złagodzenie objawów przeziębienia. Dlatego w szafce warto mieć słoik miodu, który poratuje nas w trudnej sytuacji, a przy okazji będzie świetnym dodatkiem do wielu potraw — nie tylko tych na słodko.