Przed wyborami Jarosław Kaczyński ogłosił, że Prawo i Sprawiedliwość bardzo poważnie traktuje sprawy polskiej wsi i ma zamiar o nią dbać. Jednym z dowodów na to miało być przyznanie rolnikom specjalnego dodatku do bydła i trzody chlewnej w kwotach 500 zł od jednej krowy i 100 zł od jednej sztuki świni. Pieniądze na to miały pochodzić z Unii Europejskiej, a Komisja Europejska nawet nie dostała wniosku o taką dopłatę - pisze money.pl.
Obietnica Jarosława Kaczyńskiego była dość kontrowersyjna. Pomijając fakt kolejnego "plusa", ogłoszony przez Kaczyńskiego program nowych dotacji dla rolników zbiegł się z protestem nauczycieli, którzy walczyli o podwyżki. Środowisko nauczycielskie potraktowało propozycję prezesa PiS dla rolników jako chęć ich upokorzenia. Dodatkowo pod koniec maja pojawiła się wiadomość jakoby obietnica Jarosława Kaczyńskiego nie będzie miała szansy realizacji z powodu nieopdowiedniego wypełnienia dokumentów, które umożliwiłyby uzyskanie środków unijnych na tenże cel.