Dramat Tesco. Może całkowicie zniknąć z rynku
Tesco może wycofać się z Polski
O tym, że Tesco planuje wycofać się z polskiego rynku mówi się od jakiegoś czasu. Sytuacja angielskiej spółki w Europie Środkowo-Wschodniej nie jest dobra - firma rozważała wycofanie się z tego regionu już cztery lata temu. Pomimo, że ostatecznie do tego nie doszło, to w międzyczasie wydarzyło się sporo. Firma notowała duże straty i spadki sprzedaży. Poza tym Tesco masowo zwalniało pracowników. Prognozy finansowe również nie są dobre. Widmo wycofania się z krajów wschodniej Europy, w tym Polski jest coraz większe.
Tesco jeszcze nie podjęło decyzji
Zgodnie z informacjami agencji Bloomberg plany wycofania się z tego regionu są jeszcze na bardzo wczesnym etapie i niekoniecznie muszą zostać wcielone w życie - decyzja jeszcze nie zapadła.
Polska jest wyjątkowo niewdzięcznym rynkiem dla angielskiej sieci. Spośród wszystkich krajów Europy Środkowo-Wschodniej wypada najgorzej. W 2018 roku spółka zanotowała w Polsce stratę opiewającą na 11 mln funtów. Mimo, że sprzedaż w tym regionie w zeszłym roku obniżyła się o ok. 2 proc., to lepsze rezultaty Tesco notowało chociażby w Czechach, na Węgrzech i Słowacji.
Tesco dalej likwiduje sklepy w Polsce
Latem tego roku angielska sieć poinformowała o grupowych zwolnieniach swoich pracowników. Przyczyną była likwidacja kolejnych sklepów. Najpierw zamknięto placówki w Nowym Sączu, Rudzie Śląskiej, Starogardzie Gdańskim i Olsztynie. Potem doszło do likwidacji marketów w Rzeszowie, Gliwicach, Tychach i Żarach. Zamknięte zostało również centrum dystrybucyjne w Komornikach pod Poznaniem.
W konsekwencji pracę straciło ok. 2 tys. pracowników w Polsce. Redukcje kadr mają potrwać do końca października. Następne likwidowane sklepy m.in. we Wrocławiu, Lublinie, Gdańsku i Warszawie ma przejąć niemiecka sieć Kaufland.