Hitowa aplikacja okazała się niebezpieczna. Podsłuchuje użytkowników, lepiej od razu ją usunąć
TikTok śledził użytkowników
TikTok zbierał informacje o użytkownikach w sposób, w jaki Google surowo tego zabrania. Sprawie przyjrzał się Wall Street Journal. Z ich analizy wynika, że TikTok obszedł ochronę prywatności na urządzeniach z Google Androidem. To pozwoliło aplikacji na śledzenie użytkowników bez możliwości rezygnacji. Testy prowadzone przez WSJ wykazały, że TikTok zaprzestał tej praktyki w listopadzie.
TikTok jest chińską firmą z siedzibą w Pekinie. Donald Trump walczył o zbanowanie aplikacji, ponieważ istniała obawa, że TikTok przekazuje informacje chińskiemu rządowi. Przedstawiciele TikToka stwierdzili, że nic z tych rzeczy nie miało miejsca i nawet gdyby zostali o to poproszeni, nie udostępniliby danych chińskim władzom.
Aplikacja zbierała dane o użytkownikach za pomocą adresów MAC, które są wykorzystywane najczęściej do celów reklamowych. Stanowisko Białego Domu jest w tej kwestii jednoznaczne - władze boją się, że dane użytkowników mogą zostać wykorzystane do tworzenia ich akt personalnych, które mogą być potem wykorzystane do szpiegostwa lub szantażu.
Działania, które podejmował TikTok były surowo zabronione przez regulamin Google. Zwykle aplikacje, które dopuszczały się tego typu wykroczeń, znikały ze Sklepu Google. Trudno jednak wyobrazić sobie, że tak się stanie i w tym przypadku. Aplikacja jest dla Google bardzo opłacalna.
<