Tłumy Polaków chcą głosować za granicą. Zdjęcia spod lokali wyborczych zalewają sieć
Głosowanie w wyborach 2023 już się rozpoczęło, pierwsi wyborcy mogli oddać swój głos od godziny 7.00. W niektórych miejscach na świecie wiele osób już dawno zagłosowało, ze względu na różnice czasowe. Odnotowano też gigantyczne kolejki przed lokalami wyborczymi jeszcze przed czasem ich otwarcia. Korespondent pokazał, co dzieje się w różnych częściach Europy i świata.
Tłumy głosujących za granicą
Wybory do Sejmu i Senatu 2023 oraz referendum już trwają. Ze względu na różnice czasowe, w niektórych miejscach świata Polonia oraz przebywający akurat za granicami Polski turyści mogli oddać głos znacznie wcześniej. Korespondent Radia RMF FM Paweł Żuchowski zaprezentował na portalu X (dawniej Twitter) wiele zdjęć oraz nagrań, które pochodzą z różnych miejsc na mapie.
Jak napisał korespondent w komentarzu na temat otrzymywanych doniesień z całego globu, “Polonia na całym świecie, tam, gdzie jest większa różnica czasu” tłumnie wyruszyła do urn. Poniżej prezentujemy, jak w rozmaitych miejscach wyglądały - rekordowe niekiedy - kolejki do lokali wyborczych, które tworzyły się jeszcze przed otworzeniem punktów.
Wybory do Sejmu i Senatu oraz referendum. Godziny, miejsce głosowania, wygląd kart, jak oddać ważny głosWybory 2023. Filmy i zdjęcia ze świata
Niesamowite wrażenie robi na przykład film od słuchaczki RMF24, która na wybory wybrała się w Melbourne w Australii. Kolejka do lokalu - gigantyczna!
W Konsulacie Generalnym Rzeczypospolitej Polskiej w Hong Kongu również można odnotować wiele osób, które czekały, by oddać swój głos. Zdjęcia z miejsca wraz z adnotacją “Pozdrowienia z komisji nr 44 w Hong Kongu” przesłał korespondentowi RMF FM jeden ze słuchaczy radia.
Równie imponująco sytuacja wygląda u naszych sąsiadów. Niemiecka Kolonia to przykład rekordowej kolejki jeszcze przed otwarciem lokalu.
To samo tyczy się niemieckiego Bielefeld. Polonia oraz turyści cierpliwie czekali na otwarcie i możliwość głosowania.
Odległość do urn nie gra roli
Równie ciekawy jest fakt, że wiele osób pokonało długie dystanse, aby dostać się do odpowiedniego punktu i oddać swój głos. Żuchowski podał między innymi przykład słuchaczy, którzy w trasie byli niemal 6 godzin, jadąc z Salt Lake City do Las Vegas, aby móc zagłosować.
Korespondent wspomniał także o Marcelu Mordarski, fizyku kwantowym, który pracuje w instytucie naukowym w Okinawie. Mężczyzna po to, by móc zagłosować, pokonał ponad 1500 km.
Przypominamy, że w Polsce głosowanie rozpoczęło się o 7.00 i potrwa jeszcze do 21.00.