Prezydent Duda w końcu zabrał głos w sprawie afery wokół radiowej Trójki: To żenujące
Zamieszanie w Trójce „pozostawia niesmak”
Afera z Listą Przebojów radiowej Trójki jest szeroko komentowana zarówno przez media, jak i polityków. Głos w tej sprawie zabrał w końcu także Andrzej Duda, który stwierdził, że cała sytuacja pozostawia duży „niesmak i nie powinna mieć miejsca. To jest żenujące. Śpiewać każdy może. Słuchać też każdy może, puszczać piosenki każdy może”.
W swojej wypowiedzi prezydent podkreślił, że w Polsce panuje wolność wyrażania poglądów, dlatego zupełnie nie rozumie incydentu, do którego doszło w Trójce. W trakcie rozmowy z internautami Andrzej Duda wyznał, że nie potrafi wskazać przyczyn tej sytuacji. „Czy to jest zła wola? Czy kompletny brak profesjonalizmu? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie” - dodał prezydent, który ma nadzieje, że „zostaną z tego wyciągnięte odpowiednie konsekwencje”.
Dzięki aferze w Trójce Kazik „zyskał popularność”
Prezydent wyznał, że na pewno wielu artystów zazdrości Kazikowi rozgłosu. „Popularność, jaką zyskała dzięki temu jego piosenka, w związku z tym także i pieniądze, które zarobi, z pewnością wzbudzają zazdrość niejednego muzyka” – podsumował prezydent.
Do kontrowersyjnego zdarzenia doszło w ubiegły piątek, kiedy to z pierwszego miejsca Listy Przebojów Trójki zdjęto utwór Kazika, którego wydźwięk był nieprzychylny względem obozu rządzącego. Rzeczpospolita pisze, że tuż po całym zdarzeniu kierownictwo stacji wydało oświadczenie, w którym zawiadomiło o unieważnieniu głosowania w związku z nieprawidłowościami przy liczeniu głosów. Szefostwo Trójki oskarżyło prezentera Programu III Polskiego Radia Marka Niedźwieckiego o manipulacje przy liście przebojów. Afera wokół piosenki Kazika zakończyła się odejściem Niedźwieckiego z radiowej rozgłośni. Na identyczny krok zdecydowali się także inni dziennikarze, którzy od lat byli związani z Trójką m.in. Marcin Kydryński, Hieronim Wrona czy Agnieszka Szydłowska.