UE zakaże składnika naszych ubrań. Branża modowa już przemówiła: w sklepach szykuje się przewrót

Unia Europejska podejmuje kolejne kroki w walce o ochronę środowiska i zdrowia obywateli. Tym razem na celowniku znalazły się substancje PFAS, znane jako „wieczne chemikalia”. Nowe regulacje mogą wpłynąć na produkty codziennego użytku.
Unia Europejska zakaże PFAS
Unia Europejska przygotowuje się do ograniczenia stosowania PFAS w produktach konsumenckich, aby ograniczyć ich szkodliwy wpływ na zdrowie i środowisko. Substancje te są niezwykle trwałe, co sprawia, że nie ulegają naturalnemu rozkładowi, a ich ślady można znaleźć w wodzie, glebie, a nawet w organizmach ludzkich. Oznacza to, że każda substancja z tej grupy może pozostawać w środowisku przez dziesięciolecia i dłużej.
Władze europejskie podkreślają, że zagrożenia zdrowotne związane z PFAS są niepokojące. Wśród możliwych skutków długotrwałej ekspozycji na te chemikalia wymienia się zaburzenia hormonalne, uszkodzenia wątroby oraz podwyższone ryzyko nowotworów. Komisja Europejska zapowiedziała, że chce stopniowo wyeliminować te substancje z rynku. Regulacje dotyczące PFAS będą dotyczyć szerokiej gamy produktów i branż, a ich skuteczność zależy od skutecznej implementacji i współpracy na poziomie unijnym. Które produkty wkrótce mogą znikać z rynku?

Fot. GregMontani/Pixabay
PFAS są wszechobecne – które produkty wkrótce znikną z rynku?
Substancje per- i polifluoroalkilowe są wykorzystywane w wielu produktach codziennego użytku i przemysłowych. Dzięki swoim wyjątkowym właściwościom hydrofobowym i chemoodpornym są stosowane między innymi w:
- opakowaniach na żywność, zwłaszcza w papierach do pakowania fast foodów i kartonach na pizzę,
- odzieży wodoodpornej i sportowej, takiej jak kurtki outdoorowe, buty trekkingowe czy rękawice ochronne,
- kosmetykach, w tym w podkładach, tuszach do rzęs i kremach o długotrwałym działaniu,
- środkach czystości, detergentach i impregnatach chroniących powierzchnie przed zabrudzeniami i wilgocią,
- przemyśle motoryzacyjnym, gdzie znajdują zastosowanie w smarach, uszczelnieniach i powłokach ochronnych,
- przemyśle elektronicznym, m.in. w kablach, mikroprocesorach i bateriach.
Niektóre kraje, jak Dania, już wcześniej podjęły decyzję o zakazie stosowania PFAS w opakowaniach do żywności, jednak wciąż wiele państw unijnych nie wdrożyło podobnych ograniczeń. Najnowsze regulacje UE mogą wprowadzić jednolite przepisy, eliminując te substancje z wielu branż jednocześnie. Czy producenci znajdą odpowiednie zamienniki, czy może konsumenci będą musieli przyzwyczaić się do nowych realiów rynkowych bez produktów, na których półproduktów zabraknie?
Branża modowa przemówiła
Szkodliwość PFAS raportowały już akademie na całym świecie, na czele z publikacją Environmental Toxicology and Chemistry. Punktuje się bezpośrednią korelację pomiędzy narażeniem na działanie PFAS, a szkodliwym wpływem na rozrodczość i całą litanię chorób przewlekłych. W kontekście umieszczenia na liście branży modowej serwis CleanTech z końcem 2024 r. przywoływał m.in. powstające, i już istniejące, rozwiązania z zakresu technologii, które eliminują z procesu PFAS. To m.in. firma OrganoClick, która opracowała w tym celu celuloza modyfikowaną genetycznie z ulepszoną wodoodpornością i właściwościami zmniejszającymi palność. Alternatywy już więc istnieją
Jakie będą konsekwencje zakazu? Przemysł i konsumenci czekają na rozstrzygnięcie
Największe kontrowersje wokół planowanego zakazu PFAS dotyczą możliwych wyjątków dla niektórych sektorów. Europejska Agencja Chemikaliów (ECHA) prowadzi obecnie negocjacje z przedstawicielami przemysłu, którzy argumentują, że w niektórych przypadkach substancje te są niezastąpione.
Przykładem jest przemysł motoryzacyjny i lotniczy, gdzie PFAS odgrywają kluczową rolę w produkcji uszczelnień, przewodów oraz komponentów odpornych na wysokie temperatury. Również sektor energii odnawialnej wskazuje na potrzebę stosowania tych substancji w turbinach wiatrowych i panelach fotowoltaicznych, gdzie zapewniają one większą trwałość urządzeń.

Co z cenami?
Nie bez znaczenia jest także kwestia kosztów – zakaz PFAS może spowodować wzrost cen produktów, ponieważ producenci będą musieli szukać alternatywnych rozwiązań. Z drugiej strony, zwolennicy regulacji podkreślają, że długofalowe korzyści dla zdrowia publicznego oraz środowiska są nie do przecenienia.
Warto również zwrócić uwagę na możliwe skutki dla konsumentów – czy wycofanie produktów zawierających PFAS oznacza, że pewne towary znikną z rynku, czy jedynie podrożeją? To pytanie pozostaje otwarte, a decyzje podejmowane w Brukseli będą miały kluczowy wpływ na to, jak będzie wyglądała przyszłość wielu branż w Europie.
Wprowadzenie zakazu PFAS przez Unię Europejską to istotny krok na rzecz ochrony zdrowia i środowiska. Jednak złożoność sytuacji pokazuje, jak istotne jest znalezienie równowagi między bezpieczeństwem konsumentów a potrzebami przemysłu.





































