Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Eko > Unia chce zakazać kawy? Amerykanie mają już zamiennik - wkrótce trafi i do nas
Natalia Ziółkowska
Natalia Ziółkowska 30.09.2024 07:15

Unia chce zakazać kawy? Amerykanie mają już zamiennik - wkrótce trafi i do nas

Kawa, filiżanka kawy
fot. Canva/tashka2000

Już niebawem, w grudniu br., wejdzie w życie nowe rozporządzenie Unii Europejskiej. Dotyczy zakazu sprzedaży niektórych produktów, w tym również kawy, jeżeli firma nie udowodni, że jej produkcja nie ma związku z wylesianiem. Z rozwiązaniem dla entuzjastów napoju z palonych ziaren kawowca przychodzi amerykański start-up. Oferuje kawę... bez ziaren.

Produkcja kawy... przyczyną wylesiania

Jak wynika z danych World Wide Fund of Nature, szóstą najczęstszą przyczyną wylesiania jest uprawa kawy. Prognozy są dalekie od obiecujących. „Kawoszy” przybywa. Szacuje się, że proces ten będzie się pogłębiał wraz ze wzrostem popytu. Aktualnie, wzrost spożycia kawy można już zauważyć w krajach, w których dotychczas na stołach królowała herbata — Indiach i Chinach. Ale jej zwolenników znaleźć można na całym świecie. Najnowsze dane wskazują, że przeciętny Polak spożywa ok. 92 litry kawy rocznie, co daje nieco ponad jedną filiżankę dziennie. Ale to nic przy mieszkańcach Finlandii. Tam roczne spożycie sięga ok. 12 kg kawy na osobę.

Dlaczego kawa bez ziaren może stać się potencjalnie mniej szkodliwą alternatywą dla środowiska? Ponieważ zmiany klimatyczne wymuszają poniekąd przenoszenie plantacji na większe wysokości. Działania te mają je uchronić przed upałem. Co z kolei prowadzić może do utraty bioróżnorodności (wyższe wysokości często są siedliskiem unikalnych ekosystemów i gatunków, które mogą być zagrożone przez ekspansję rolnictwa), erozji gleby (co może wpłynąć na jakość gleby i zdolność do uprawy roślin) oraz zmian w lokalnych zasobach wodnych (moderując przepływy wód powierzchniowych i podziemnych, których następstwem są problemy z dostępem do wody dla innych użytkowników).

Nie przegap: Klimatyzacja w domu to coraz większe zagrożenie. Polacy mają problem

Aby zapobiec dalszemu wylesianiu Unia Europejska wydała nowe rozporządzenie, które wejdzie w życie już 30 grudnia 2024 roku. European Union Deforestation Regulation (EUDR) jest konkretnym krokiem w walce z wylesianiem. Pod koniec roku produkty, takie jak kawa, kakao, soja, olej palmowy, wołowina itp. będą musiały spełniać określone standardy zrównoważonego rozwoju, aby mogły być sprzedawane na rynku UE. Do jego głównych założeń należą: śledzenie pochodzenia, zrównoważone praktyki rolnicze, jak również weryfikacja i raportowanie. Tych, którzy obawiają się, że ich poranny napój zostanie wyeliminowany - uspokajamy. Nie jest to równoznaczne z całkowitym zakazem sprzedaży kawy.

Czy w Polsce zabraknie wody pitnej? Prezes Aquaphor: „Z roku na rok jest trudniej dostępna” Oszczędności dla rodziny. Jak obniżyć domowe rachunki za wodę i energię?

Kawa, która nie jest kawą. Jak to możliwe?

Na rynku kawy pojawił się nowy gracz oferujący produkt zbliżony smakiem do kawy, nie mniej jednak nieposiadający w sobie grama ziarna. Mowa o Atomo, startupie z siedzibą w Seattle, z którego mielonej kawy bez ziaren korzysta jedna z kawiarni mieszczących się w dzielnicy San Francisco. Do czego aspirują? By zrewolucjonizować branżę parzonej kawy.

Wiele dużych firm kawowych przygląda się tej dziedzinie – mówił w rozmowie z BBC Chahan Yeretzian, profesor chemii analitycznej, który nadzoruje Centrum Doskonałości Kawy na Uniwersytecie Nauk Stosowanych w Zurychu w Szwajcarii.

Składniki produktu Atomo nie wyróżniają się pod względem zaawansowania technologicznego. Należą do nich pestki daktyli, nasiona ramón, ekstrakt z nasion słonecznika, fruktoza, białko grochu, proso, cytryna, guawa, nasiona kozieradki, kofeina i soda oczyszczona. Jednak produkt, który oferują może się wydawać daleki od substytutu kawy. Atomo stawia nie tylko na ekologię, ale również planuje dorównać markom przodującym pod względem smaku i zawartości kofeiny.

Kolejnym przemawiającym argumentem za produktem firmy Atomo jest cena. Start-up podkreśla, że kawa bez ziaren może być tańsza od tradycyjnej konkurencji. Oczywiście po uprzednim wypromowaniu jej na szerszą skalę. Warto zaznaczyć, że obecne ceny kawy — jak podaje BBC — osiągnęły rekordowy poziom. Jeśli kawa bez ziaren będzie oferować konkurencyjne ceny, mogą się do niej przekonać nawet najwięksi tradycjonaliści.

"Kawa w transformacji"

BBC przytacza różne poglądy, by spojrzeć na sprawę nowej alternatywy z szerszej perspektywy. Nie wszyscy są zdania, że przyniesie ona jedynie korzyści, ze względu na jej proekologiczne właściwości. Jedną z takich osób jest Niels Haak, dyrektor ds. partnerstw na rzecz zrównoważonej kawy w Conservation International, organizacji non-profit zajmującej się ochroną środowiska, który z zadowoleniem przyjmuje innowacyjne podejście do rozwiązania problemu wylesiania. Wątpi jednak, czy kawa bez ziaren będzie w stanie przynieść wymierne korzyści.

Nie ma cudownych rozwiązań. Sektor kawy jest w trakcie transformacji – mówił BBC.

Jak powszechnie wiadomo, uprawa kawy stanowi źródło dochodu i utrzymania dla rodzin zajmujących się drobnym rolnictwem. I to w perspektywie globalnej. W opinii Haaka, osoby, które zmuszone będą do zaprzestania, mogą się zwrócić ku alternatywnym uprawom, a także sposobom uprawiania ziemi. Pojawia się ryzyko, że podejmą się nielegalnych działań, jak uprawa koki.

Stąd, warto jest poczynić działania nad programami stabilizującymi uprawę kawy. Należą do nich, chociażby, programy certyfikacji kawy jak UTZ Certified, Fair Trade, Rainforest Alliance czy Organic. W praktyce, do działań nad zrównoważoną produkcją można zaliczyć uprawy kawy w cieniu, gdzie kawa jest uprawiana pod baldachimem innych drzew. Jeśli natomiast nowa alternatywa, zamiast dominować w walce o podniebienia zwolenników kawy i aspirować do przejęcia rynku równoważyłaby go — byłoby to korzystne nie tylko dla planety, ale i dla portfeli rolników zajmujących się jej uprawą.