Chcesz zostać influencerem w 2025? Ola Nowak, Olivia Drost i Kamil Bolek podpowiadają, czego oczekują odbiorcy
Oszustwa, patostreamy, gale freak fightowe, chwilówki na donejty. To tylko kilka z tematów, które prowadzący — Wojtek Kardyś — poruszył podczas swojego pilotażowego odcinka programu Timeline. Gdzie jest granica w tworzeniu contentu? Jakie zachowania są „żenujące”? Jakie są największe oszustwa influencerów? Na jakie kwoty swoje usługi wyceniają influencerzy? Czy można zakazać patostreamów? Jak marki prześwietlają swoje przyszłe „twarze”? Dlaczego influencerzy unikają tematów politycznych? I co jest zakazanym owocem w tej branży?
Timeline: Ola Nowak, Olivia Drost i Kamil Bolek
Wojtek Kardyś, ekspert ds. Komunikacji Internetowej i Social Media: Skąd to nagłe zainteresowanie oglądaniem i płaceniem za patostreaming? Co się dzieje ze społeczeństwem, że chcemy oglądać tak obrzydliwe rzeczy?
Kamil Bolek, ekspert influencer marketingu: Niestety patoinfluencerzy przesunęli granicę, bo to nie są już odgrywane, ustawiane scenki — zaczęli to robić naprawdę. Bo treść de facto jest taka sama. To, co ludzie chcą oglądać — totalnie kontrowersyjne, odjechane rzeczy. Ale to jest przerażające, że przesunęli granicę tak daleko, że teraz widzimy nierzadko tragiczne skutki ich działań.
Olivia Drost, właścicielka agencji influencerskiej Olive Media: Same platformy społecznościowe trochę umożliwiły popularyzację tego typu contentu, bo nie da się na tyle kontrolować live'ów. I moim zdaniem problem jest w regulacjach tych platform i w samym technicznym ustawieniu, na platformach społecznościowych, możliwości nagrywania na żywo.
Ola Nowak, influencerka: Osobiście nie mogę zrozumieć dlaczego? Dlaczego ludzie wysyłają pieniądze patostreamerom? Czują się, że mają władzę, kontrolę — że streamer spełni ich mokre fantazje na kimś innym?
Całość wywiadu dostępna w materiale wideo.