W bloku możesz znacznie mniej, niż Ci się wydaje. Niektóre zakazy są mało znane

Jakie zakazy obowiązuje w bloku?

W bloku możemy mniej niż nam się wydaje, a nie stosując się do wprowadzonych zakazów musimy liczyć się z surową karą.

Być może nie wszyscy wiedzą, że od 11 lat obowiązuje  rozporządzenie szefa MSWIA dotyczące ochrony przeciwpożarowej budynków. Dokument ten wprowadził - jak przypomina Money.pl - zakaz pozostawiania na korytarzu czegokolwiek, co mogłoby utrudnić ewakuację w sytuacji pożaru.

Tymczasem na korytarzach w blokach nie da się nie zauważyć m.in. rowerów, wózków dziecięcych, czy starych mebli.

Gdzie zatem trzymać np. rower? Najlepiej w piwnicy bądź pod schodami, gdzie nikomu nie będzie on zawadzał i powodował trudności przy ewentualnej ewakuacji.

Znane nam jest wszystkim powiedzenie "Wolnoć Tomku w swoim domku". W domku tak (choć nie do końca o czym za chwilę), ale na balkonie już nie.

Na balkonie - jak przypomina Money.pl - nie możemy np. uprawiać seksu, opalać się topless, ale też trzepać dywanów, czy wyrzucać śmieci.

O ile powyższe przypadki dyskusyjne raczej nie są, to dyskusje budzi kwestia grillowania. Portal zwraca uwagę, że nie jest ono zabronione prawem, ale warto wcześniej upewnić się, czy nie zabrania tego regulamin porządkowy spółdzielni mieszkaniowej bądź wspólnoty.

W samym "domku" nie wolno dać się ponieść przy słuchaniu muzyki. Puszczanie ulubionych wykonawców "na full" może sprawiać nam przyjemność, ale naszym sąsiadom już niekoniecznie. W efekcie możemy zostać oskarżeni o zakłócanie spokoju.

Zakazów dla osób mieszkających w bloku zatem nie brakuje. Jak wspomniano, za niedostosowanie się do nich grożą surowe kary, a konkretnie mandat w wysokości nawet 500 zł. W przypadku czynu nieobyczajnego może to być natomiast nawet 1500 zł kary.

Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]