W sercu Polski wyrośnie potężny pomnik Matki Bożej. Jego budowę finansuje znany miliarder
Świebodziński Jezus ze swoimi 36 metrami może się “schować”. W małej wiosce w północno-centralnej Polsce ruszyła budowa monumentalnej figury Matki Bożej, która ma przyćmić dotychczasowe rekordy. Po zakończeniu prac budowlanych zdobędzie tytuł największej tego typu konstrukcji na świecie. Kto stoi za tym ambitnym i kosztownym projektem? Ślady prowadzą prosto do znanego miliardera z Torunia, kilkakrotnie oskarżanego o manipulację akcjami spółek.
Maleńka wieś na ustach całej Polski. To tu powstanie gigantyczna statua
O liczącej nieco ponad 100 mieszkańców wsi w województwie kujawsko-pomorskim zrobiło się niesłychanie głośno pod koniec stycznia 2025 roku. To właśnie w Konotopiu, miejscowości położonej w gminie Kikół niedaleko Torunia, ruszyły prace nad wzniesieniem monumentalnego pomnika Matki Bożej.
Jak ujawnia Renata Gołębiewska, burmistrz Kikoła, w rozmowie z tvn24.pl, choć pozwolenie na budowę wydano już w październiku 2024 roku, to dopiero teraz na plac budowy wjechały wywrotki, intensywnie wysypując tony piasku i kamienia.
O unikalności tej inwestycji decydują przede wszystkim imponujące wymiary samej statuy, które wyróżniają ją na tle innych podobnych projektów. Wysokość monumentalnej figury przewyższa wszelkie dotychczasowe rekordy.
Warto przypomnieć, że słynny pomnik Jezusa Odkupiciela, wzniesiony na szczycie granitowej skały w Rio de Janeiro, mierzy 38,5 metra, natomiast świebodziński Jezus osiąga 52,5 metra. Nowa figura Matki Bożej w Konotopiu przewyższy oba te monumenty, stając się największą figurą o charakterze religijnym na świecie. Wybór tej właśnie lokalizacji z pewnością nie jest dziełem przypadku…
Czytaj więcej: Prymas Polski spotkał się z szefem MON-u. Wiadomo już, co z likwidacją Funduszu Kościelnego
Maryja stanie na koronie
Zgodnie z założeniami projektu, figura Matki Bożej Bolesnej osiągnie łączną wysokość 55,6 metra. Sam posąg będzie mierzył aż 40 metrów, co czyni go niezwykle monumentalnym. Zostanie on umieszczony na postumencie o wysokości 15 metrów, którego konstrukcja została zaprojektowana w formie korony. Oprócz pełnienia funkcji fundamentu postument będzie również służył jako taras widokowy, z którego roztaczać się będzie panorama okolicy.
Umiejscowienie statuy zostało starannie przemyślane – znajduje się w pobliżu Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Konotopiach, miejsca o długiej tradycji religijnej, co nadaje jej wyjątkowe znaczenie symboliczne. To właśnie to sanktuarium od lat jest celem pielgrzymek przybywających z Ziemi Dobrzyńskiej.
Podobnie jak słynny „kolos” ze Świebodzina, monumentalny pomnik Matki Bożej w Konotopiach stanie się impulsem do rozwoju ruchu pielgrzymkowego. Fundator oraz lokalna społeczność mają nadzieję, że realizacja tego monumentalnego przedsięwzięcia przyczyni się do wzrostu liczby odwiedzających, co w konsekwencji ożywi ruch turystyczny w regionie.

Czytaj więcej: Tyle zarabia kościelny w warszawskiej parafii. Treść ogłoszenia wywołała poruszenie
Kto finansuje budowę kolosalnego pomnika Matki Bożej? Karkosikowie w cieniu skandalu
Inwestycji dokonuje małżeństwo Romana i Grażyny Karkosików, którzy na co dzień mieszkają w Kikolę. Roman Karkosik jest jednym z najzamożniejszych przedsiębiorców i inwestorów giełdowych w Polsce, znanym ze swojej działalności w różnych sektorach gospodarki. Z informacji przedstawionych przez serwis opoka.pl wynika, że jego majątek szacowany jest na 3,06 miliarda złotych.
Karkosik jest twórcą oraz głównym akcjonariuszem giełdowej spółki Boryszew, która zajmuje się produkcją komponentów dla branży motoryzacyjnej, chemicznej i metalurgicznej. Jego działalność biznesowa obejmuje również inne przedsięwzięcia inwestycyjne, co ugruntowało jego pozycję w czołówce polskiego świata finansów i przemysłu.
Nie mniej istotny jest skandal, który pozostawił skazę na nazwisku Karkosików. W 2012 roku przedsiębiorcę oskarżono razem z żoną o manipulację akcjami firmy Krezus, a w 2015 roku – o podobne działania w firmie Boryszew. Małżeństwo sztucznie poprawiało wyniki finansowe, kupując od siebie akcje. Choć twierdzili, że ich celem była optymalizacja podatkowa, sąd uznał ich za winnych, a para otrzymała nieprawomocny wyrok.
Prace budowlane mają potrwać około 18 miesięcy, co oznacza, że zakończenie budowy przewidziane jest na 2026 rok. Wyraźnie widoczny z dużej odległości biały posąg z pewnością będzie przyciągał uwagę, kontrastując z urokliwym krajobrazem kujawsko-pomorskiej wsi. Napływ pielgrzymów i turystów nie tylko zwiększy rozpoznawalność miejscowości, ale także pozytywnie wpłynie na rozwój lokalnej gospodarki, sprzyjając działalności usługowej i handlowej.
