Wraca pomysł budowy odkrywki Złoczew. Szacowane zasoby węgla wynoszą ponad pół miliona ton
Wraca pomysł budowy odkrywki Złoczew. Zwolennicy tego pomysłu wskazują, że realizacja tej inwestycji jest przedsięwzięciem o charakterze strategicznym, podaje wnp.pl. Szacowane zasoby węgla w Złoczewie wynoszą ponad 600 mln ton.
Zasoby węgla w odkrywce Złoczew
Krajowa Sekcja Górnictwa Węgla Brunatnego NSZZ Solidarność chce specustawy, która pozwoliłaby na budowę odkrywki Złoczew. W piśmie wystosowanym do premiera Mateusza Morawieckiego i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina związkowcy odnieśli się do obecnej sytuacji na rynku energii.
"Agresja Rosji na Ukrainę znacząco wpłynęła na rynki energii, również polski rynek energii nie jest wyjątkiem. W związku z zaistniałą sytuacją należy odejść od narzuconego trendu zaostrzania polityki klimatycznej i ograniczania energetyki opartej na paliwach kopalnych" - wskazali związkowcy.
Związkowcy podkreślili, że inwestycja ta zapewniłaby konsumentom w Polsce dostęp do przystępnej cenowo energii oraz zwiększyła bezpieczeństwo energetyczne kraju.
Szacowane zasoby węgla w Złoczewie wynoszą ponad 600 mln ton. Wydobycie ze złoża umożliwiłoby przedłużenie działania bełchatowskiej elektrowni, zapewniającej 20 proc. krajowej produkcji energii elektrycznej.
Spór o odkrywkę Złoczew
PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna planował budowę kopalni na terenie czterech gmin województwa łódzkiego; Złoczewa, Ostrówka, Burzenina i Lututowa. Węgiel z kopalni miałby zasilić oddaloną o ok. 60 km elektrownię Bełchatów.
Przeciwko budowie kopalni Złoczew wypowiadali się przedstawiciele Greenpeace Polska. Na stronie greenpeace czytamy, że działalność kopalni miałaby ogromny wpływ na środowisko naturalne i rolnictwo - z obszaru produkcji rolnej zostałoby wyłączone ponad 60 kilometrów kwadratowych pól, do tego potrzebne byłoby także osuszenie terenu. Budowa kopalni nie podobała się także mieszkańcom tych okolic - dla trzech tysięcy osób budowa kopalni oznaczałaby przeprowadzkę
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nie pozwoliła na budowę. W 2021 roku PGE ogłosił, że nie będzie odwoływać się od tej decyzji. W wydanym oświadczeniu koncern wskazywał, że nie wnosi odwołania ze względu na ryzyko wstrzymania środków unijnych na transformację energetyczną regionu, Unia Europejska realizuje bowiem politykę klimatyczną.