Wrzuciła pieniądze, parkomat był zepsuty, a i tak dostała mandat. „Po prostu żałosne”
Mieszkanka Gdyni, zgodnie z zasadami chciała uiścić opłatę za miejsce parkingowe. Parkomat nie działał tak jak powinien i nie drukował biletów. Mimo tego, że nie była to oczywiście wina kobiety i tak otrzymała ona mandat od kontrolerów.
Gdy sprawa stałą się głośna, lokalni urzędnicy z Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni potwierdzili, że doszło do awarii parkomatów.
Przyczyną awarii urządzeń była bardzo niska temperatura. Mimo, że ludzie wrzucali pieniądze, system nie rejestrował ich transakcji.
„Parkometr nie wydrukował bileciku, ale pokazał, że transakcja została zakończona. Sprawdziłam więc na koncie, gdzie było potwierdzenie przelewu 8 zł na Strefę Płatnego Parkowania. Poszłam na rehabilitację” – cytuje panią Basię portal Gdynia.pl
Gdy załatwiła swoje sprawy i wróciła do samochodu jej oczom ukazała się karteczka, której nikt nie lubi – mandat.
Przy próbie wyjaśnienia całej sprawy, jedna z osób odpowiedzialnych za parkomaty poradziła jej, by napisała reklamację. Tak też zrobiła.
„Tam polecono mi napisać reklamację. Wiedzą, że mają globalny problem, jak to pan w obsłudze powiedział, że rzeczywiście telefon cały czas mu dzwonił, a i tak chodzą i wlepiają mandaty. To jest po prostu żałosne” – podsumowała mieszkanka Gdyni.