Szykują surowe mandaty na wszystkich świętych. Z cmentarza możesz wrócić z ogromną karą, wiemy za co
Wszystkich Świętych pod znakiem mandatów?
Dzień Wszystkich Świętych już za niespełna 10 dni i już wiadomo, że to niezwykle ważne dla milionów Polaków święto będzie wyglądało inaczej niż zwykle. Powodem jest oczywiście pandemia koronawirusa, która nie tylko nie ustępuje, ale z każdym dniem pochłania coraz więcej ofiar.
Od dłuższego czasu pojawiają się spekulacje dotyczące wprowadzenia przez rząd możliwych obostrzeń w związku z Dniem Wszystkich Świętych. Wydaje się, że rząd nie ma specjalnego pomysłu a nie chce podjąć najbardziej radykalnego rozwiązania, czyli zamknięcia cmentarzy.
Ten brak pomysłu widoczny był w ostatnim czasie, gdy w publicznych wypowiedziach pojawiały się różnego rodzaju rozwiązania. Część przedstawicieli rządu, jak np. wiceminister zdrowia Waldemar Kraska skierowali do Polaków apel o to, by nie odwiedzali grobów 1 i 2 listopada, tylko rozłożyli wizyty na cmentarzach w czasie, czyli odwiedzali nekropolie np. tydzień przed bądź tydzień po świętach.
Z kolei rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego (GIS) Jan Bodnar rzucił publicznie pomysł wprowadzenia dodatkowych wolnych dni na początku listopada, tak by umożliwić Polakom odwiedziny nekropolii w dniach innych niż 1 i 2 listopada. Propozycja ta została jednak sceptycznie przyjęta przez przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia.
- Ja bym ostrożnie podchodził do zwiększania liczby dni przed Wszystkimi Świętymi. Przede wszystkim z uwagi na to, że Polacy najczęściej kierują się w dalsze podróże, kiedy mamy dość dużo wolnych dni, kiedy mamy przedłużony weekend - powiedział w rozmowie z Polsat News rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz, podkreślając, że wprowadzenie dodatkowych dni wolnych od pracy, byłoby jasną sugestią zachęcającą do masowych wyjazdów.
1. Kultowa dziennikarka przed śmiercią ujawniła kulisy pracy Elżbiety Jaworowicz. Jak znalazła się w TVP?2. Biedronka czynna w każdą niedzielę. Sieć znalazła niesamowity sposób na obejście zakazu3. Poczta Polska zaskoczyła wszystkich, nowa usługa wielkim udogodnieniem. Klienci mają powody do radości
Co zatem zrobi rząd, by uniknąć tłumów 1 listopada? Z informacji Radia Zet wynika, że rządzący będą chcieli odstraszyć Polaków przed odwiedzinami cmentarzy zapowiedzią wlepiania mandatów za jakiekolwiek odstępstwa od przestrzegania wszystkich zaleceń i obostrzeń.
Karę będzie można otrzymać np. za obecność na cmentarzu bez zakrycia nosa i ust, ale też za brak dystansowania się na odległość 1,5 metra, o co przy założeniu, że Polacy masowo pojadą na groby, nie będzie wcale trudno. Odstraszyć ma przede wszystkim wysokość kary, bo jak podaje rozgłośnia, rząd będzie chciał podnieść karę za brak maseczki z dotychczasowych 500 do 1000 zł.
Rząd apeluje nie tylko do Polaków o ograniczenie wizyt na grobach, ale też do samorządowców, by zadbali o ograniczenie kupców handlujących zniczami czy kwiatami przy cmentarzach. Kluczowe, jak zauważa rozgłośnia będzie również zaangażowanie policji, która w tym roku nie będzie ograniczać się jedynie do kierowania ruchem wokół cmentarzy, a przede wszystkim monitorowania czy wprowadzone przez rząd obostrzenia są przestrzegane.
Rząd zamknie cmentarze?
Choć wszystko wskazuje na to, że rząd póki co wyklucza wprowadzenie najbardziej radykalnego wariantu, czyli zamknięcia cmentarzy, może zmienić zdanie. Stanie się tak, jak podaje Radio Zet, gdy w najbliższych dniach liczba nowych zakażeń nie zacznie spadać. Taka decyzja ma być jednak ostatecznością.
Przypomnijmy, że w środę Ministerstwo Zdrowia poinformowało o rekordowej liczbie ponad 10 tys. nowych zachorowań (10 040) i śmierci aż 130 osób. Od początku pandemii na koronawirusa w Polsce zachorowało ponad 202,5 tys. osób, zaś liczba zgonów zbliża się do 4 tys. Oby dzień, w którym czcimy wszystkich zmarłych nie przyczynił się do tego, że cmentarze znacząco zapełnią się osobami, które zapłacą najwyższą cenę za swoją przekorę.