Z Polski zniknie dyskont Mere. Powodem jego rosyjskie korzenie
Rosyjska sieć Mere, które miała stworzyć realną konkurencję dla tanich dyskontów, musi wycofać się z Polski. Rosyjski sklep spotkał się z falą krytyki po inwazji Kremla na Ukrainę. Wszystko wskazuje na to, że Mere nie zagości długo również na pozostałych rynkach krajów Unii Europejskiej.
Informację o rozpoczęciu procesu wycofywania się Rosjan z polskiego rynku podał portal wiadomoscihandlowe.pl. Z 10 sklepów Mere zlokalizowanych w Polsce, do zamknięcia zaczęło przygotowywać się już 9, o czym świadczą informacje w mediach społecznościowych, gdzie sklepy zapraszają klientów na wyprzedaże, oferując jeszcze niższe ceny niż zwykle.
Krótka historia Mere w Polsce
Rosyjski dyskont Mere miał nad Wisłą plany naprawdę imperialne. Pochodząca z dalekiego syberyjskiego Krasnojarska sieć w 2018 r. zapowiadała otwarcie 105 sklepów. Z ekspansją ruszył w 2020 r., kiedy otworzył w Częstochowie pierwszy swój sklep w Polsce. Od tamtej pory do dzisiaj w naszym kraju powstało 10 dyskontów pod szyldem Mere.
Obecnie sklepy Mere znajdują się w Jaworznie, Bełchatowie, Ostrowcu Świętokrzyskim, Skarżysku-Kamiennej, Radomiu, Żyrardowie, Hrubieszowie, Chełmie i Piotrkowie Trybunalskim , podają wiadomoscihandlowe.pl.
Specyfika Mere polegała na tym, że sklep oferował produkty prosto z palet hurtowych. Brak inwestycji w wystrój sklepów nadrabiał za to cenami, znacznie niższymi niż w małych sklepach spożywczych, czy nawet w popularnych dyskontach takich jak Biedronka lub Lidl .
Mere ma problemy nie tylko w Polsce
Polska nie jest jedynym rynkiem, gdzie rosyjska sieć dyskontów budująca swój wizerunek jako nieco tajemniczej hurtowni miała plany szerokiej ekspansji. W Wielkiej Brytanii Rosjanie planowali otworzyć nawet 300 sklepów, ale poszło im mniej więcej podobnie jak w Polsce.
Chociaż sieć będzie zamykać się najprawdopodobniej także na Wyspach Brytyjskich i w Hiszpanii, to otworzyła w czerwcu tego roku sklep w Belgii. Problem jednak polega na tym, że sklep stoi pusty, ponieważ producenci i dystrybutorzy nie chcą nawiązywać z nim współpracy , pisze bezprawnik.pl.
Co jednak najciekawsze, Mere po krótkiej obecności zostało wyrzucone z Ukrainy jesienią 2021 r., czyli jeszcze przed konfliktem wywołanym przez Kreml. Ukraiński rząd uznał rozwój rosyjskiej sieci na ziemiach ukraińskich za działanie rosyjskich służb specjalnych, piszą wiadomoscihandlowe.pl.
Wszystko wskazuje więc na to, że wywodzące się z rosyjskiego Krasnojarska Mere nie będzie miało możliwości rozwijania swojej sieci na zachód od rosyjskich granic. Szerokie plany ekspansji spełzły na niczym, przynajmniej w najbliższych latach.