Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Zaczęło się w całej Polsce. Sanepid rusza z wielką kontrolą, rodzice nie unikną kary
Julia Bogucka
Julia Bogucka 05.03.2025 16:04

Zaczęło się w całej Polsce. Sanepid rusza z wielką kontrolą, rodzice nie unikną kary

Szczepienie
fot. CDC/canva

Od kilku lat eksperci ostrzegają, że w Polsce powracają choroby zakaźne, które wcześniej udało się wyeliminować, a jednym z powodów jest uchylanie się rodziców od wykonania obowiązkowych zabiegów. Główny Inspektorat Sanitarny zapowiedział ogólnokrajową kontrolę, której efekty wkrótce się ujawnią. Czego mogą spodziewać się rodzice?

Coraz mniej rodziców szczepi dzieci

Historia badań nad zależnością narażenia się na chorobę a budowaniem odporności sięga wczesnych lat średniowiecza. Opracowanie szczepionek na liczne i siejące spustoszenie choroby zakaźne było uznawane za jedne z największych osiągnięć medycyny, a od lat 60. XX wieku w Polsce istnieje Program Szczepień Ochronnych z podziałem na szczepienia obowiązkowe i zalecane.

Współcześnie na świecie pojawiła się znacząca liczba sceptyków, sugerujących, że szczepienia w rzeczywistości przynoszą więcej szkód niż pożytku. Teorie niepotwierdzone naukowo szybko rozprzestrzeniły się dzięki rozwojowi Internetu i mediów społecznościowych, co poskutkowało coraz mniejszą wyszczepialnością na groźne choroby, które ludzkości udało się skutecznie wyplenić

Statystyki jasno wskazują, że w ciągu ostatnich pięciu lat liczba uchyleń od szczepień obowiązkowych zwiększyła się prawie dwukrotnie z 48,6 tys. uchyleń w 2019 roku do 87,3 tys. uchyleń w 2023 roku.

szczepione dziecko.jpg
Fot. pixelshot/CanvaPro

Dotyczy to wszystkich obowiązkowych szczepień ochronnych, które aktualnie znajdują się na liście. Spadki są widoczne gołym okiem, a specjaliści biją na alarm. Od 2010 do 2020 roku wyszczepialność spadła następująco:

  • dla WZW typu B z 99,4 proc. do 95,4 proc.,
  • dla błonicy/tężca/krztuśca z 95,6 proc. do 85,4 proc.,
  • dla odry, świnki, różyczki z 98,2 proc. do 94,8 proc.,
  • dla nagminnego porażenia dziecięcego (polio, choroba Heinego-Medina) z 95,6 proc. do 85,5 proc.

Skutkiem tak raptownie zmniejszających się liczb zaszczepionych dzieci zaalarmowała ekspertów, na co postanowiono drastycznie zareagować. Wiadomo, jak będą wyglądały kontrole.

Patryk Wołosz, Andrzej Domański
Nawet 64 tysiące złotych dla emerytów. UE chce „wykiwać Stany Zjednoczone”?
Pasażerowie PKP Intercity będą zachwyceni. Szykują się wielkie zmiany Zaskakujący finał akcji WOŚP. Wiadomo, gdzie posprzątał Maciej Musiał

Te choroby mogą powrócić

Już od kilku lat informuje się, że niektóre choroby zakaźne, które lata temu zostały uznane za pokonane dzięki szczepieniom ochronnym, powracają i zagrażają zdrowiu bezpieczeństwu Polaków. Poza uchylaniem się od obowiązku, wśród przyczyn takiego zjawiska wymienia się również coraz większość oporność na leki, na co wpływa między innymi nieuzasadnione spożywanie dużych ilości antybiotyków, a także zmiany klimatu.

Odrodzeniu się wielu chorób sprzyja globalne ocieplenie. Ekstremalne zjawiska pogodowe, ulewne deszcze i powodzie mogą doprowadzić do skażenia zasobów wodnych i wybuchu epidemii takich chorób jak cholera. Poza tym wyższa temperatura wód sprawia, że bakterie wywołujące cholerę występują na obszarach, na których wcześniej by nie przetrwały. Podnoszący się poziom wód prawdopodobnie spowoduje przemieszczanie się całych społeczności do miast, gdzie choroby łatwiej się rozprzestrzeniają - podaje Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Oleśnicy.

szczepionka.jpg
Fot. superohmo/CanvaPro

W ten sposób powrócił między innymi dawno zapomniany krztusiec. Z danych Zakładu Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru NIZP PZH-BIP wynika, że od 1 stycznia do 15 marca 2023 roku w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku liczba zachorowań była siedmiokrotnie wyższa, z kolei w 2024 r. odnotowano 32 tys. 400 przypadków krztuśca, a więc niemal 30 razy więcej niż w 2023 r. 

Wśród głównych powodów wymienia się właśnie uchylanie się od szczepienia dzieci oraz unikanie przyjmowania dawek przypominających szczepionki po upływie dziesięciu lat od poprzedniej.

Coraz częściej lekarze zauważają również obecność odry, bardzo zakaźnej choroby wirusowej, która przenosi się drogą kropelkową. Aby uniknąć epidemii, wyszczepialność powinna osiągać stopień 95 proc., próg ten został już przez Polskę przekroczony, co wskazuje się jako ogromne zagrożenie.

Główny Inspektorat Sanitarny rozpoczął właśnie kontrole szczepień, aby sprawdzić, kto unika obowiązków, skutki czego rzutują na całe społeczeństwo. Plany właśnie ujrzały światło dzienne.

Zobacz: Polskę może czekać fala pozwów od nauczycieli. Chodzi o ogromne pieniądze

GIS przeprowadzi kontrole w całej Polsce

Główny Inspektorat Sanitarny postanowił sprawdzić, jak w tym momencie prezentuje się wyszczepialność dzieci w Polsce. Właśnie ogłoszono informację o rozpoczynającej się kontroli na terenie całego kraju, dzięki której zweryfikuje się wszystkie karty najmłodszych pociech. 

Jak wskazała Najwyższa Izba Kontroli, dane o rodzicach uchylających się od szczepień ochronnych z 2023 roku mogą być niepełne, choć i tak liczba jest szokująca. Odnotowano wówczas 87 tysięcy takich przypadków, zakłada się jednak, że może być ona większa. Właściwe informacje przyniesie planowana kontrola GIS-u, podczas której zostanie sprawdzonych około 10000 punktów szczepień.

Przejrzymy karty około 7,5 miliona dzieci i młodzieży, co pozwoli nam ustalić, jaki naprawdę jest poziom zaszczepienia i jak wygląda sama kwestia prowadzenia kart - zapowiedział Marek Waszczewski, rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego dla TVP Warszawa.

Weryfikacja szczepień, czyli projekt widmo

Wątpliwości wzbudza bowiem również prowadzenie papierowych kart szczepień, które przychodnie potrafią traktować w nieodpowiedni sposób. Zdarza się na przykład, że rodzice przenoszą dziecko do prywatnej placówki, pozostawiając pustą kartę w poprzedniej przychodni. Z tego powodu nie da się prześledzić faktycznego stanu szczepień.

Ta kontrola w żadnym stopniu nie jest kontrolą dzieci, nie jest kontrolą ich rodziców, nie będziemy chodzić po domach. My wchodzimy do poradni, do przychodni, gdzie dzieci są zgłoszone i tam sprawdzimy, jak wyglądają karty - dodał Marek Waszczewski w tej samej rozmowie.

Wiele wskazuje na to, że jednym z kolejnych kroków będzie przeniesienie informacji o szczepieniach dzieci i młodzieży na karty elektroniczne, co pozwoli na rzetelniejsze zbieranie i przechowywanie danych. Na razie takie funkcjonują tylko w przypadku szczepień zalecanych.

Przypomnijmy, że prawo przewiduje kary grzywny za uchylanie się od obowiązku. Na przykładzie województwa zachodnio-pomorskiego, wysokość pierwszej grzywny wynosi 500 zł. Jeśli sytuacja się ponowi, kara ta jest kolejno podwyższana do nawet kilku tysięcy złotych. Nie może przekroczyć jednak 50 tys. zł na jednego rodzica.