Zainstalował panele fotowoltaiczne. Teraz stanie przed sądem
Droga polskiej transformacji energetycznej jest wyboista, o czym mogą się przekonać także te osoby, które realizują inwestycję na niewielką skalę. Należy do nich Pan Krzysztof z Gdańska, który za montaż fotowoltaiki na swoim balkonie został pozwany przez swoją spółdzielnię mieszkaniową.
800-watowa fotowoltaika na balkonie w bloku
Jak donosi serwis interia.pl, mężczyzna postanowił czerpać energię najpierw z dwóch paneli o łącznej mocy 400 W. Później postanowił rozszerzyć inwestycję i dołożył kolejny, tym razem o mocy 800 W.
Taka konfiguracja i ilość produkowanej energii uczyniła z niego prosumenta. Energii nie zużywał już tylko na swoje potrzeby, lecz miał możliwość sprzedaży nadwyżki do sieci energetycznej, na mocy umów z jej dostawcami. Rozwiązanie to stosują właściciele domów, jednak gdańszczanin postanowił iść dalej i zastosować je na balkonie swojego mieszkania.
Zmiany w rozliczeniach za fotowoltaikę. Czy warto nadal inwestować w panele?Spółdzielnia pozywa Gdańszczanina
Montaż paneli fotowoltaicznych na balkonie bloku nie spodobał się spółdzielni mieszkaniowej. Należy bowiem zaznaczyć, że wcześniej nie zwrócono się do niej o zgodę na taki montaż. Spółdzielnia wytoczyła mężczyźnie proces, który oczekuje na rozpoczęcie.
Zobacz: Wysokie opłaty za prąd? Te aplikacje pozwolą zmniejszyć rachunki
Zalegalizowany montaż paneli fotowoltaicznych, a możliwość sprzedaży energii do sieci wymaga instalacji specjalnego licznika, ale też ekspertyz. Pan Krzysztof twierdzi jednak, że takie opinie uzyskał i były one pozytywne. Pozostaje także kwestia dzielenia się energią ze spółdzielnią i warunkami takiej sprzedaży.
Oszczędności nawet do 30 proc.
Pan Krzysztof wylicza, że dzięki montażowi instalacji fotowoltaicznej na balkonie swojego mieszkania udaje mu obniżyć rachunki za prąd o 30 proc. Niewykluczone, że uzyskanie wcześniejszej zgody spółdzielni zapobiegłoby pozwowi, który może zakończyć się nakazem demontażu instalacji.
Źródło: interia.pl